22 tys. złotych - to kwota strat spowodowanych przez 38-letniego wandala i złodzieja. Mężczyzna uszkodził 15 samochodów i dokonał włamań i kradzieży.

REKLAMA

W minioną niedzielę tuż po godz. 5 policjanci otrzymali zgłoszenie o tym, że przy ul. Pohulanka w Gdańsku mężczyzna uszkodził kilka samochodów. Po przybyciu policjantów na miejsce mundurowi znaleźli saszetkę z dokumentami zostawioną przez sprawcę.

Funkcjonariusze zabezpieczyli saszetkę oraz jej zawartość, sprawdzili teren, a podczas kontroli okazało się, że uszkodzonych samochodów jest więcej - informuje gdańska policja.

Jak podają mundurowi, "szybko okazało się, że sprawca nie jest mieszkańcem Gdańska, nie było też wiadomo, w jakim celu przyjechał oraz gdzie przebywa". Kryminalni ustalili, gdzie przebywa mężczyzna podejrzany o kradzieże i uszkodzenie mienia. Został on zatrzymany na terenie jednego z ogrodów działkowych tego samego dnia, po godz. 16.

38-letni mieszkaniec województwa kujawsko-pomorskiego trafił do policyjnego aresztu, a po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty. Podczas swojej pracy policjanci zgromadzili materiał dowodowy, który pozwolił na przedstawienie sprawcy łącznie 15 zarzutów. Teraz mężczyzna odpowie m.in. za kradzieże z włamaniem oraz za zniszczenie mienia - podają mundurowi.

Za kradzież z włamaniem grozi kara 10 lat więzienia, a za zniszczenie - 5 lat więzienia.