Niepełnosprawni skarżą się na problemy w podróżowaniu pociągami Pomorskiej Kolei Metropolitalnej. By skorzystać z pomocy asystenta, muszą zgłosić dobę wcześniej, że chcą wsiąść na konkretnym przystanku. Władze województwa, które odpowiadają za przewozy kolejowe w regionie wyjaśniają: takie są przepisy.

REKLAMA

Zgodnie z informacją opublikowaną na stronie POLREGIO (przewoźnika PKM) osoba, która potrzebuje asysty na dworcu lub przystanku musi zgłosić zamiar podróży dobę wcześniej. Także wtedy, kiedy chodzi jedynie o wejście do pociągu a nie dostanie się na peron.

Nie możliwości, aby niepełnosprawny, spontanicznie, pojawił się na dworcu i jak każdy inny pasażer pojechał najbliższym pociągiem.

Brzmi to rzeczywiście absurdalnie - mówi Michał Piotrowski, rzecznik prasowy marszałka województwa pomorskiego. Niestety takie są przepisy ogólnopolskie. Pewnie miały one działać na korzyść pasażera i sprawić, że będzie on otoczony opieką na każdym etapie podróży. W praktyce, jeżeli ktoś musi nagle przemieścić się pociągiem - niezależnie czy mówimy o PKM, InterCity czy PKP - to rzeczywiście przepisy mówią, że niepełnosprawny może do takiego pociągu nie wejść - wyjaśnia Piotrowski.

Może się zdarzyć, że choć pociąg jest wyposażony w platformę dla niepełnosprawnych osoba, która samodzielnie dostała się na peron po prostu na nim zostanie, bo drużyna konduktorska nie ma obowiązku rozłożyć platformy lub uruchomić windy, jeżeli nie została o tym powiadomiona co najmniej dobę wcześniej.

Tak zwanych spontanów nie ma. Wszystkie nasze podróże muszą być zaplanowane. My nie potrzebujemy pomocy w poruszaniu się po peronie, dzięki windom dajemy sobie radę. Jedyna pomoc, jakiej potrzebujemy to w tym, żeby z peronu dostać się do pociągu. To jest po prostu dyskryminacja osób na wózkach, bo inczej tego nazwać nie mogę. Dla niektórych to "tylko" platforma, a dla nas - osób na wózkach - to coś bez czego do tego pociągu nie wejdziemy - mówi RMF FM pani Marzena, mama niepełnosprawnego Patryka.

Jeżeli niepełnosprawny zapowie podróż, ale spóźni się na pociąg też może mieć kłopoty: kolejny pociąg może być nieprzystosowany, a drużyna konduktorska niepoinformowana o niepełnosprawnym czekującym na peronie.

O podróż osób niepełnosprawnych PKM zapytaliśmy przewoźnika. Osoby niepełnosprawne poruszające się na wózkach w ramach zgłoszenia asysty mają świadczoną pomoc zarówno w obrębie dworca, przy wsiadaniu i wysiadaniu z pociągu oraz wniesieniu i wyniesieniu bagażu. Aby zrealizować usługę w postaci przygotowania odpowiedniego taboru z platformą lub windą konieczną do obsługi osób na wózkach, w chwili obecnej zgłoszenie asysty przed planowaną podróżą powinno być zgłoszone co najmniej 24 godziny wcześniej. Krótszy czas zgłoszenia asysty jest możliwy, ale nie gwarantuje jej realizacji - pisze w oświadczeniu dla RMF FM Katarzyna Piwońska-Cioch, zastępca dyrektora Oddziału Pomorskiego POLREGIO w Gdyni.

Przykładu, że "podróż bez barier" jest możliwa, nie trzeba szukać daleko.

.

Jeżeli pomoc ze strony PKP SKM ma się ograniczyć jedynie do otwarcia rampy wjazdowej, nie trzeba nic wcześniej zgłaszać - mówi RMF FM Tomasz Złotoś, rzecznik prasowy Szybkiej Kolei Miejskiej. Podróżny powinien podjechać do miejsca oznakowanego na peronie stosownym piktogramem. Zazwyczaj znajdują się one w pobliżu czoła pociągu. Dzięki temu kierownik pociągu ma możliwość dostrzeżenia takiego pasażera i udzielenia mu niezbędnej pomocy - dodaje.

Jeżeli osoba na wózku chce skorzystać z asysty podczas poruszania się po dworcu - to tak jak w przypadku PKM musi zgłosić ten fakt 24 godziny przed planowaną podróżą.