Przepadł senacki projekt o powołaniu metropolii w województwie pomorskim. Wieczorem posłowie zdecydowali, że Sejm się nim nie zajmie.

Odrzucenie projektu nie zostało poprzedzone żadną dyskusją. "Za" rozpatrzeniem ustawy było 217 posłów, "przeciw" głosowało 229 osób - w tym wszyscy posłowie PiS (225) z Pomorza, a także 1 z Lewicy, 2 z PS oraz jeden poseł niezrzeszony.

Decyzja Sejmu oznacza, że do Pomorza nie trafi 200 mln złotych - podnoszą inicjatorzy projektu. Ta suma mogłaby być przeznaczona na lokalne inwestycje, w tym m.in.: zakup dodatkowych autobusów, tramwajów, trolejbusów i pociągów, budowę dróg, rozbudowę siatki połączeń, lepsze skomunikowanie mniejszych miejscowości czy promocję regionalnych walorów gospodarczych, turystycznych i kulturalnych.

Walka o ustawę, którą zainicjował Senat RP i o stworzenie tym samym metropolii na Pomorzu trwała ponad sześć lat. Jej przyjęcie pozwoliłoby zatrzymać na Pomorzu 5 proc. podatku PIT od mieszkańców, które dzisiaj trafia do budżetu centralnego. Co roku na Pomorzu pozostawałoby ponad 200 mln zł. Byłoby to bardzo silne wsparcie rozwoju całego regionu - podkreśla portal gdansk.pl. 

W praktyce wczorajsza decyzja posłów nie oznacza, że ustawa całkowicie przepadła - po prostu nie będzie na razie procedowana i nie wiadomo, czy kiedykolwiek Sejm się nią zajmie. Teoretycznie marszałek Sejmu lub Konwent Seniorów mógłby zdecydować o dalszych pracach nad ustawą o metropolii. Biorąc jednak pod uwagę aktualne realia polityczne, w tym decyzję pomorskich posłów PiS, którzy nie poparli projektu, jest to małoprawdopodobne w najbliższym czasie.   

Niestety większość rządowa zagłosowała przeciwko procedowaniu tej ważnej ustawy. Nie poparli jej też posłowie PiS, nawet Ci z Pomorza. A szkoda - mówiła posłanka KO Małgorzata Chmiel. Przypomniała, że kiedy w 2017 roku Sejm uchwalił ustawę dotycząca Metropolii Śląskiej to PiS z premierem na czele napisał, że jeśli okaże się ona sukcesem, to będzie zgoda na Metropolię Pomorską. Sukcesem okazała się bardzo dużym. I dalej nie ma zgody na Metropolię Pomorską. Szkoda, bo to realne pieniądze, które powinny zostać w samorządach Pomorza, które przełożyłyby się na połączenia autobusowe i kolejowe - dodała. 

Dodała, że "wszyscy mieszkańcy zasługują na to, by posłowie wywiązali się ze swoich wyborczych obietnic".         

Marszałek województwa pomorskiego skomentował w mediach społecznościowych odrzucenie ustawy: Posłom PiS łatwiej przychodzi krytykowanie władz gmin metropolii niż realna pomoc i realne działanie, które przyniosłoby korzyść mieszkańcom. Najwyraźniej bez problemu przychodzi im także rzucanie słów na wiatr. Praktycznie wszyscy deklarowali wsparcie dla ustawy metropolitalnej, tymczasem podczas wczorajszego głosowania WSZYSCY zagłosowali przeciw. Po dwóch latach trzymania projektu w sejmowej zamrażarce. Po cichu liczyłem, że zbliżająca się kampania zmieni nastawienie chociażby tych posłów PiS, którzy chętnie sięgają po głosy mieszkańców Obszaru Metropolitalnego. Cóż. Stracimy na tym wszyscy - przyjęcie ustawy pozwoliłoby zatrzymać na Pomorzu 5 proc. z PIT-ów, które dziś trafiają do budżetu Państwa. Mowa tu o około 200 mln złotych rocznie.