160 km/h pokazywał licznik forda, którym mieszkanka Polic uciekała ulicami miasta przez policjantami. Na tylnym zderzaku miała naklejkę z hasłem "Pościg za mną nie ma sensu", funkcjonariusze udowodnili jej, że jest inaczej.

REKLAMA

Kobieta była już notowana za przestępstwa w ruchu drogowym i policjanci doskonale pamiętali jej samochód z wcześniejszych interwencji .

Na widok patrolu drogówki kobieta zwróciła i rozpoczęła ucieczkę. 35-latka nie reagowała na sygnały, by się zatrzymała i łamiąc przepisy pędziła w terenie zabudowanym nawet 160 km/h. W pewnym momencie wjechała w ślepy zaułek i próbowała jeszcze uciekać pieszo. Została zatrzymana.

Kobieta uciekała ponieważ nie miała uprawnień do kierowania i bała się co wskaże alkomat. Badanie wykazało, że miała w wydychanym powietrzu 0,12 promila. Zgodnie z obowiązującymi przepisami zabroniona jest jazda pod wpływem od 0,2 promila alkoholu - poinformowała mł. asp. Anna Kaźmierczak rzeczniczka prasowa Komendy Powiatowej Policji w Policach.

35-latka miała dwa zakazy prowadzenia pojazdów mechanicznych. Drugi upłynął zaledwie kilka dni temu.

Kierowca, który nie zatrzyma się do kontroli i świadomie zmusi policjantów do pościgu popełnia przestępstwo zagrożone karą do 5 lat pozbawienia wolności. Sąd w takim przypadku może również orzec zakaz prowadzenia pojazdów nawet na 15 lat.