Piotr Ufnal - na co dzień wykładowca akademicki w Krakowie, były dziennikarz i pracownik francuskiej agencji informacyjnej, jednocześnie podróżnik, nauczyciel języka francuskiego, wielbiciel gór i zapalony rowerzysta. Niedawno kupił mieszkanie w Jastrzębiu-Zdroju i - jak mówi - to tam właśnie po przejściu na emeryturę chce spędzić resztę życia. Nic dziwnego, że kiedy dowiedział się o 25. rocznicy podpisania umowy o partnerstwie między swoim ukochanym Jastrzębiem-Zdrojem a francuskim Tourcoing, bez większego wahania wsiadł na rower i przejeżdżając Czechy-Niemcy-Francję-Belgię i znowu Niemcy przez 47 dni w sierpniu i wrześniu br. pokonał 4 106 km, by uczcić tę ważną dla miasta rocznicę.

REKLAMA

Rowerem przez Europę

W rozmowie z RMF FM Piotr Ufnal przekonuje, że rowerem się łatwo jeździ, nie zostawia się śladu węglowego i - co jeszcze ważniejsze - nie finansuje się "wojny Putina". "Jedyny ślad węglowy jaki przez 47 dni jazdy pozostawiłem po sobie to 2 puszki gazu" - dodaje rowerzysta.

Najważniejsze w odbyciu takiej wyprawy to dobre nastawienie mentalne, czyli mocne postanowienie, że chce się pojechać. Wtedy wszystko inne jest już proste. Oczywiście dobrze jest mieć wysokiej klasy sprzęt, jak karimatę, namiot, kuchenkę dla własnej wygody, ważne jest dobre zaplanowanie trasy, ale i tak wiadomo, że trasa w trakcie jazdy często podlega zmianom.

Według rowerzysty Niemcy są prawdziwą gratką dla rowerzystów, rozbudowana i dobrze oznaczona sieć zróżnicowanych ścieżek rowerowych, dobre nastawienie do rowerzystów i w miarę sprzyjająca pogoda. Choć w Niemczech zdarzają się podjazdy, które dają rowerzystom w kość. Taki przydarzył się rowerzyście z Polski w Bawarii. We Francji też nie jest źle, ale już odczuwa się skutki wiejących od zachodu wiatrów. Belgia urzeka siecią dróg rowerowych wzdłuż rzek i kanałów. Polska ze swoimi szlakami rowerowymi na tym tle wcale nie wygląda źle.

Jazda rowerem

Podróżowanie rowerem jest według Ufnala przyjemne i wcale nie męczy. Taka podróż nie wymaga przygotowania fizycznego. Można zacząć spokojnie i powoli, kondycji nabiera się z biegiem godzin i kilometrów. Poza tym podróżowanie rowerem jest bardzo tanie. Jeśli zdecydujesz się na spanie w namiocie "na dziko", jak zrobił to bohater tej wyprawy, to budżet na noclegi może Cię wynieść "0" Euro!

W Polsce, którą Ufnal zjeździł rowerem wzdłuż i wszerz, zachwyca się najbardziej północną częścią szlaku Green Velo. Zna ją doskonale i poleca każdemu. "Czy ktokolwiek ma satysfakcję z tego, że przejechał całą Polskę autem albo przeleciał samolotom?" - pyta retorycznie Piotr Ufnal. I po chwili sam sobie odpowiada - nie, tu nie ma żadnej przyjemności. Przejechać Polskę rowerem! - sama radość i satysfakcja!

Już myśli o kolejnym celu wyprawy na północ Niemiec lub do krajów bałtyckich.

Zobacz reportaż z wyprawy Piotra Ufnala do Francji: