Latem występuje tzw. wycieranie poroża przez jelenie byki. "Można spotkać osobniki ze zwisającymi z poroży krwawymi frędzlami" – mówi rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie Edward Marszałek. ​Jak zaznaczył, "widok ten czasami niepokoi turystów, ale jest to zjawisko całkiem naturalne".

REKLAMA

Poroże - przypomniał leśnik - "jest nasadzane przez jelenie co roku i rośnie w okrywie skórnej zwanej scypułem, która jest mocno ukrwiona i unerwiona".

W momencie skostnienia ostatecznie wykształconych tyk następuje ich wycieranie z niepotrzebnej już i martwej okrywy, co często prowadzi do powstania krwawiących ran. Na pięknie ubarwionych, wytartych tykach pozostaje tylko głęboki rysunek rowków po naczyniach krwionośnych, zwany w języku łowieckim uperleniem - wyjaśnił rzecznik.

Nasadzanie poroża u jeleni trwa od marca do lipca. Jest uzależnione od kondycji i wieku byka. Natomiast wycieranie poroża odbywa się przez kilka dni.

Byki pozostające już w odosobnieniu, końcem sierpnia przystąpią do rykowiska, walcząc między sobą o względy łań. Każdy z konkurentów starać się będzie zebrać jak największą chmarę wokół siebie - dodał Marszałek.

W lasach krośnieńskiej RDLP żyje prawie 14 tys. jeleni. Spośród nich 4,5 tys. to są byki w różnym wieku, ponad 7 tys. łań i blisko 2 tys. młodych, zwanych cielakami.