Miało być szybko i bezpiecznie, a zamiast tego mieszkańcy otrzymali prawdziwy wstrząs. Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne w Poznaniu wycofało z kursowania po świeżo wyremontowanej trasie Poznańskiego Szybkiego Tramwaju aż 50 składów. Powodem jest tzw. "wężykowanie". Pojawia się ono przy osiąganiu maksymalnych prędkości i powoduje wstrząsy tramwajów.

REKLAMA

W pojazdach typu Moderus Gamma zaobserwowano tzw. "wężykowanie". Mowa o 50 z 250 pojazdów, jakie posiada spółka - mówi Agnieszka Smogulecka z MPK Poznań. Miejski przewoźnik jest w kontakcie z producentem pojazdów oraz inżynierami z Politechniki Poznańskiej. Wspólnie chcemy rozwiązać ten problem - dodaje Smogulecka.

Oprócz wycofania niektórych tramwajów wprowadzono też ograniczenie prędkości do 50 km/h.

Wstrząsów nie ma - mówią poznaniacy.

Na pewno jest lepiej niż jakbyśmy mieli jechać autobusem - powiedziała reporterowi RMF FM pasażerka linii nr 16.

To mój pierwszy raz po remoncie. Trochę trzęsie, ale tragedii nie ma - dodaje pasażer z 15.

Wie pan co, ja tylko tu dwa przystanki, to nawet nie zwracam uwagi - kończy jeden z pasażerów.

Problem zgłaszali przewoźnikowi motorniczowie.