Cała zachodnia Polska zmaga się z inwazją nietoperzy, zwłaszcza Karlika Malutkiego - informuje Polskie Towarzystwo Ochrony Przyrody "Salamandra". Tylko w Poznaniu przyrodnicy otrzymują kilkadziesiąt zgłoszeń dziennie o całych koloniach nietoperzy, które gnieżdżą się na klatkach schodowych.

REKLAMA

Nawet kilkadziesiąt zgłoszeń dziennie odbierają przyrodnicy z Poznania w sprawie nietoperzy. Karliki malutkie pojawiają się w poznańskich klatkach schodowych. Jest to związane z migracją tych zwierząt - podkreślił Andrzej Kepel z Polskiego Towarzystwa Ochrony Przyrody "Salamandra".

Jak wyjaśnia, "klatki są zwykle dobrze nagrzane, one przypominają swoją budową studnie". Ciepłe powietrze idzie do góry i tam jest przyjemnie nietoperzom. Jednak teraz pojawił się nowy problem. A są to włączniki światła za pomocą czujnika ruchu. Gdy zapada zmrok i nietoperze ruszają na łowy, czujka zapala się i włącza światło. Dla nietoperza to znak, że wrócił dzień, więc nie można polować i wraca. Tak to się zapętla - mówił Kepel.

Problem z nietoperzami wraca każdego roku, zwłaszcza w drugiej połowie sierpnia. Zwierzęta te zakładają swoje kolonie w każdym możliwym miejscu. To może być wazon, dziura w ścianie, a w ostatnich latach największą popularnością cieszą się listwy maskujące przewody elektryczne. Po zdjęciu takiej listwy znajdujemy nawet 30 nietoperzy - mówił Andrzej Kepel.

Czy nietoperze są dla nas niebezpieczne?

Polskie Towarzystwo Ochrony Przyrody "Salamandra" zaznaczyło, że nie należy się ich bać.

Andrzej Kepel powiedział, że Karliki Malutkie nie przenoszą chorób. Jak zaznaczył nasz rozmówca, w ciągu ostatniego półwiecza w sumie w Europie odnotowano 18 przypadków zarażenia europejską wścieklizną nietoperzową. Żaden nie był z Polski.

Jak złapać nietoperza?

Andrzej Kepel wyjaśnił RMF FM, w jaki sposób bezpiecznie pozbyć się nietoperzy, które wleciały do naszego domu.

Jeśli nietoperze mają swoje gniazdo na klatce schodowej, należy zasłonić lampę z czujką ruchu (np. gazetą przyklejoną do sufitu) i otworzyć okna klatki schodowej. Należy to zrobić wieczorem, np. ok 18-19 godziny. I najlepiej ok. godziny 22 zamknąć okna. Nietoperze najpierw wylecą na łowy, a potem będą próbowały wrócić. Jak okna będą zamknięte, to nie będą miały jak - zaznaczył Andrzej Kepel. Ważne przy tym, by przez kilka dni nie otwierać okien.

Druga metoda dotyczy nietoperzy, które znajdujemy leżące na np. na podłodze. Natrafiamy wtedy na prawdopodobnie śpiące osobniki. Wówczas należy zebrać je dłonią w rękawiczce do wyłożonego ręcznikiem papierowym pudełka i zamknięte trzymać w domu do zmierzchu. Gdy zrobi się ciemniej, należy pudełko zostawić na balkonie lub parapecie odwrócone bokiem i otwarte.

To bardzo ważne, ponieważ nietoperze nie są helikopterami, one nie startują do góry. Muszą mieć rozbieg - wyjaśnia Kepel.