2,5 tys. mieszkańców woj. warmińsko-mazurskiego nie ma prądu – informuje reporter RMF FM Stanisław Pawłowski. To przez silny wiatr z północnego zachodu, który powoduje również cofkę z Zalewu Wiślanego i szybki wzrost poziomu wody w rzece Elbląg. W mieście obowiązuje stan pogotowia przeciwpowodziowego.

REKLAMA

2,5 tys. mieszkańców w Warmińsko-Mazurskiem nie ma prądu. Na trzech wodowskazach w regionie - w Elblągu, Nowakowie i Nowotkach - przekroczone są stany ostrzegawcze. Jak przekazały służby wojewody warmińsko-mazurskiego, wały przeciwpowodziowe w pobliżu miasta i Zalewu Wiślanego są szczelne i bez przesiąków.

Na bulwarze Zygmunta Augusta i przy ul. Warszawskiej rozłożono rękawy przeciwpowodziowe i umocniono je workami z piaskiem.

Cofka sprawiła, że poziom wody w rzece Elbląg ma teraz 604 centymetry. Brakuje zaledwie 6 centymertów do stanu alarmowego. Co ważne, od godz. 5 rano poziom wzrósł o 11 centrymetrów.

Wciąż obowiązuje pogotowie przeciwpowodziowe i apel do mieszkańców, by nie zbliżali się do rzeki i śledzili komunikaty. Wiatr w porywach osiąga 85 km/h.