Spotkania kierowców z dzikimi zwierzętami często bywają niebezpieczne. Przekonała się o tym 20-latka, która w Olempinie na Lubelszczyźnie dachowała autem osobowym. Kobieta straciła panowanie nad pojazdem, gdy chciała ominąć zająca.
Policja informuje, że 20-latka z gminy Markuszów ma prawo jazdy od miesiąca. W pewnym momencie zauważyła, że na drogę wybiegł zając. Kobieta chciała go ominąć i zjechała na pobocze drogi, a później auto dachowało.
20-latka była trzeźwa. Samodzielnie wyszła z auta po dachowaniu.
Kobieta trafiła do szpitala. Badania wykazały, że ma tylko potłuczenia i może wrócić do domu.
Policja apeluje o ostrożność i zwracanie uwagi na dzikie zwierzęta, które możemy spotkać wieczorem lub rano w pobliżu pól i łąk.
Odpowiednia prędkość i obserwacja otoczenia pomogą nam uniknąć zagrożenia - przypomina komisarz Ewa Rejn-Kozak z policji w Puławach.