Polska zajęła siódme miejsce w drużynowym konkursie Pucharu Świata w skokach narciarskich w fińskim Lahti. Zwyciężyła Austria przed Niemcami i Norwegią.

Jako pierwszy w naszym zespole zaprezentował się Dawid Kubacki - osiągnął 119 metrów. To dawało nam 6. lokatę. Prowadzili z dużą przewagą Norwegowie po fenomenalnej próbie Andersa Fannemela (133 m.). Minimalną stratę - 0,1 punktu - mieli do nich Austriacy po skoku Thomasa Dietharta (128,5 m.).


Niestety, naszej pozycji nie poprawił drugi z biało-czerwonych Maciej Kot. Zaledwie 111 metrów - to rezultat lepszy tylko od jednego zawodnika w tej grupie, Kazacha Aleksjeja Koroleva. Innym szło jednak gorzej. Za Polakami po dwóch grupach byli choćby Niemcy, u których słabo skoczyli i Andreas Wank i Marinus Kraus. Na prowadzenie wyszli Austriacy dzięki 125,5 metra Stefana Krafta.


Trzeci z naszych zawodników Jan Ziobro spisał się przyzwoicie. 118,5 metra pozwoliło nam zachować szóste miejsce. Co prawda minimalnie wyprzedzili nas Niemcy, ale my przeskoczyliśmy Japończyków.  Prowadzenie utrzymali Austriacy, ale po dobrym skoku Rune Velty Norwegowie deptali im po piętach.


Nic nie wniósł do naszej sytuacji bardzo dobry skok Kamila Stocha - 127 metrów. Trzy metry dalej skoczył Severin Freund, taki sam wynik jak Polak osiągnął Peter Prevc. Po pierwszej serii zajmowaliśmy 7. miejsce. 

W drugiej serii nasi skoczkowie potrzebowali dłuższych skoków jeśli marzyli choćby o nawiązaniu walki o wyższe pozycje. Niestety Kubacki tych oczekiwań nie spełnił - 113,5 metra to wynik znacznie słabszy niż w pierwszej serii. Niespodziewanie tylko metr dalej wylądował Diethart i na prowadzenie wrócili Norwegowie. Biało-czerwoni ciągle na 7. miejscu.

Klasę w drugim skoku pokazał w końcu Kot - 130,5 metra.  To co prawda nie poprawiło naszej pozycji, ale zbliżyło Polskę do 6. lokaty. Po słabym skoku Stjernena kontakt z Austrią straciła Norwegia, a na drugie miejsce awansowali Słoweńcy. To co próbował wypracować Kot zniweczył Ziobro - 110,5 metra oznaczało koniec marzeń o przesunięciu się w klasyfikacji. Mogliśmy już tylko bronić się przed spadkiem na 8 miejsce. Ta sztuka się udała.

Pasjonująco wyglądała walka o podium. Ostatecznie dość łatwo wygrali Austriacy. Drugą lokatę zajęli Niemcy, którzy o zaledwie pół punktu wyprzedzili Norwegów. Poza podium po ostatnim, słabym skoku Petera Prevca spadli Słoweńcy.