Pięciu polskich zawodników wystąpi w konkursie skoków narciarskich w Klingenthal. Spośród biało-czerwonych najlepiej spisał się Tomasz Byrt. Kwalifikacje wygrał Tom Hilde. Dla Norwega był to pierwszy występ od poważnego upadku na skoczni w Oberstdorfie.

Tom Hilde wygrał kwalifikacje, choć nie oddał w nich najdłuższego skoku. Osiągnął 136,5 meta, a drugi Słoweniec Peter Prevc aż 140 metrów. Spośród naszych zawodników najlepiej spisał się Tomasz Byrt. Skok na odległość 121,5 m dał mu 13. miejsce. Metr bliżej lądował Krzysztof Mietus, który zajął 16. pozycję. Maciej Kot był 20. (123 m), a Piotr Żyła 30. (114 m).

Spośród czołowej "10" Pucharu Świata najdłuższe skoki oddali Niemcy. Richard Freitag zanotował aż 143 metry. Tylko pół metra mniej skoczył Severin Freund. Daleko latali także Słoweniec Robert Kranjec i Japończyk Daiki Ito. Kamil Stoch zaliczył przeciętny skok, notując 122 metry.

Wielki powrót Hilde

Zwycięzca kwalifikacji powrócił do rywalizacji w wielkim stylu. Dla Norwega zawody w Klingenthal to pierwszy występ od odniesionej pod koniec grudnia kontuzji. W Oberstdorfie Hilde miał groźny upadek. Norweg złamał kręgosłup i choć szybko opuścił szpital, lekarze byli pewni, że powrót na skocznie zajmie mu kilka miesięcy. 24-letni skoczek jednak nie załamywał rąk, a uraz ostatecznie okazał się mniej groźny. Hilde nie ukrywa teraz, że jego celem jest jak najlepszy występ podczas mistrzostw świata w lotach narciarskich w Vikersund.