W Tymieniu na krajowej "11" dźwig wyciągnął z rowu ostatnią z dwudziestu ciężarówek, które utknęły tam wczoraj w śniegowej pułapce. Kierowcy tirów spędzili na trasie Kołobrzeg-Koszalin blisko dobę. Stoimy od wczoraj, od 14:30. Zagwarantowano nam ciepłą herbatę, kawę i kanapkę - mówili o poranku reporterowi RMF FM. Wczoraj drogę w kilku miejscach zablokowały właśnie ciężarówki. W 40-kilometrowym korku utknęły setki kierowców.

O poranku sytuacja na krajowej "11" Kołobrzeg-Koszalin wciąż jest bardzo trudna. Nie wiem, czy dostanę się do pracy. Od siódmej rano nie przyjechał żaden autobus - mówi Grzegorzowi Hatylakowi mieszkanka Tymienia.

Na dodatek w kilku pobliskich miejscowościach nie ma prądu. Mieszkańcy wyczekują pogotowia energetycznego - na razie bezskutecznie.

"Wszyscy sobie pomagali, nikt nie został sam"

Wśród ludzi, którzy wczoraj utknęli na krajowej "11", były rodziny z dziećmi i kobiety w ciąży. Na tych, którzy zdecydowali się porzucić swoje auta na drodze, czekały miejsca noclegowe w szkołach w Dygowie, Tymieniu i ośrodku sportowo-hotelowym w Ustroniu Morskim. Dostali tam herbatę, kawę, kanapki i zupę. Część z posiłków przygotowali mieszkańcy okolicznych wsi.

Zmarznięci jesteśmy strasznie. Od 16 w samochodzie. Były takie zaspy, że czegoś takiego jeszcze nie widziałam. Ludzie bardzo sobie pomagali i nie było tak, żeby ktoś kogoś zostawił. Panowie wypychali wszystkie auta - mówili reporterowi RMF FM Grzegorzowi Hatylakowi ludzie, którym w nocy udało się wydostać z gigantycznego korka.

Wielu kierowców znalazło wczoraj schronienie na stacji benzynowej w Ustroniu Morskim. Mogli się tam ogrzać, napić kawy czy herbaty i zjeść coś ciepłego. Jeszcze do drugiej w nocy było tam gwarno jak w ulu. O poranku już pusto, ale nasz reporter spotkał na stacji kierowcę, któremu udało się przejechać pechową "11". Osobówką udało mi się przejechać. Droga dla osobówki jest przejezdna, tiry też powinny się zmieścić, ale występują takie garby, po których ciężko przejechać - relacjonował.

Jeśli śnieg sparaliżował ruch na drogach w Twojej okolicy lub utknąłeś w gigantycznym korku, prześlij nam zdjęcia lub filmy! Do Twojej dyspozycji są numer telefonu 600 700 800, adres mailowy fakty@rmf.fm oraz specjalny formularz www.