MSZ nadal apeluje o niewyjeżdżanie do Egiptu. Ponieważ w tym kraju jest coraz mniej Polaków, resort wycofuje konsuli z kurortów. Ministerstwo zmieniło natomiast rekomendację ws. Tunezji. Teraz ocenia, że w miejscowościach nadmorskich jest bezpiecznie i można tam wypoczywać.

Nowe demonstracje, według wielu źródeł największe w całej fali protestów, a także informacje o przynajmniej jednej nowej ofierze śmiertelnej oraz zapowiadane kolejne manifestacje, być może niepokoje - to wszystko potwierdza, że nasz apel, aby nadal powstrzymywać się od wyjazdów do Egiptu, jest wciąż aktualny - powiedział na konferencji prasowej w Warszawie rzecznik MSZ Marcin Bosacki.

Poinformował, że w związku z malejącą liczbą naszych turystów w kurortach w Egipcie, a także dlatego, że jest tam spokojnie, MSZ wycofuje w środę specjalnie wysłanych konsulów z Hurghady, Sharm-el Sheikh i Marsa Alam. Zaznaczył, że od trzech dni na specjalną infolinię nie wpłynęły nowe prośby o ich interwencje.

Ministerstwo zmieniło również swoją rekomendację dotyczącą podróży do Tunezji. Uważamy, że ustały już przyczyny, dla których odradzaliśmy podróże do tego kraju. W tej chwili w miejscowościach nadmorskich, w kurortach, jest na tyle bezpiecznie, że można tam wypoczywać - oświadczył rzecznik. Zaapelował, aby powstrzymać się jednak od wyjazdów do większych miast w tym kraju.