Przedstawiciele The National Iranian Drilling Company, największego irańskiego przedsiębiorstwa naftowego, twierdzą, że są w stanie powstrzymać katastrofę ekologiczną. Na razie rząd Stanów Zjednoczonych nie odpowiedział na tę propozycję. Niewykluczone, że czeka, aż o taką pomoc poprosi koncern BP, który obwiniany jest o to, że spowodował katastrofę.

Administracji Baracka Obamy raczej trudno byłoby prosić firmę z Iranu o pomoc. Być może też The National Iranian Drilling Company wiedząc właśnie, że propozycja nie zostanie przyjęta, zaoferowała swoje usługi.

Haidar Bahmani - dyrektor zarządzający największego przedsiębiorstwa naftowego w Iranie, stwierdził, że eksperci z jego firmy mogą ograniczyć wyciek i zapobiec katastrofie ekologicznej w tej części świata. Szczegółów ewentualnej operacji nie zdradził. Trudno więc w tej chwili ocenić, czy jest to poważna propozycja czy tylko polityczna gra.

Iran jest piątym co do wielkości eksporterem ropy na świecie.