Po decyzji Wielkiej Brytanii o wyjściu z Unii możliwe jest kolejne referendum w sprawie niepodległości Szkocji. Będzie się tego prawdopodobnie domagać Szkocka Partia Narodowa. W podobnym tonie wypowiedział się szef rządu Irlandii Północnej. "Rząd w Londynie powinien rozpisać referendum, w którym mieszkańcy Irlandii Płn. zdecydują, czy Ulster ma wystąpić ze Zjednoczonego Królestwa i połączyć się z republiką Irlandii" - oświadczył Martin McGuinness.

Po decyzji Wielkiej Brytanii o wyjściu z Unii możliwe jest kolejne referendum w sprawie niepodległości Szkocji. Będzie się tego prawdopodobnie domagać Szkocka Partia Narodowa. W podobnym tonie wypowiedział się szef rządu Irlandii Północnej. "Rząd w Londynie powinien rozpisać referendum, w którym mieszkańcy Irlandii Płn. zdecydują, czy Ulster ma wystąpić ze Zjednoczonego Królestwa i połączyć się z republiką Irlandii" - oświadczył Martin McGuinness.
W czwartek Wielka Brytania zagłosowała za opuszczeniem UE /Juan Ignacio Mazzoni /PAP/EPA

Decyzję o tym, że partia najprawdopodobniej będzie się domagać rozpisania referendum ws. niepodległości Szkocji przekazał były przewodniczący SNP, Alex Salmond. Przypomniał, że Szkoci w referendum głosowali za pozostaniem w UE.

Racjonalnym wyjściem dla Szkocji byłoby nigdy nie opuszczać Unii Europejskiej - mówił Salmond stacji Sky News. Jego zdaniem przywódczyni SNP Nicola Sturgeon będzie dążyć do ogłoszenia nowego referendum ws. niepodległości Szkocji.

51,9 proc. Brytyjczyków opowiedziało się w czwartkowym referendum za wyjściem Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej - wynika z opublikowanych rano przez komisję wyborczą ostatecznych wyników. Za pozostaniem w UE zagłosowało 48,1 proc. wyborców.

Referendum także w Irlandii Północnej?

Głos w sprawie zabrał również wiceszef rządu w Irlandii Północnej Martin McGuinness.

Rząd brytyjski nie ma już demokratycznego mandatu do reprezentowania poglądów Północy w jakichkolwiek przyszłych negocjacjach z Unią Europejską. Uważam, że ciąży na nim polityczny imperatyw rozpisania "border poll" (wyborów w sprawie granic) - powiedział McGuinness.

"Border poll" nazwano północnoirlandzkie referendum z 1973 roku w sprawie zakończenia podziału Irlandii. Ogromna większość głosujących opowiedziała się wówczas za pozostaniem Irlandii Północnej w składzie Zjednoczonego Królestwa.

Znajdujemy się teraz na niezbadanych wodach, nikt tak naprawdę nie wie, co się teraz stanie. Konsekwencje dla nas wszystkich na wyspie Irlandia są absolutnie ogromne. Może to mieć daleko idące skutki dla naszej (północnoirlandzkiej - red.) gospodarki - dodał McGuinness.

Wcześniej przewodniczący partii Sinn Fein, Declan Kearney, oświadczył, że jeśli Wielka Brytania opuści Unię Europejską, to brytyjski rząd "utraci wszelki mandat", by reprezentować interesy mieszkańców Irlandii Północnej.

Sinn Fein to największa północnoirlandzka partia narodowa.

(abs)