"Mrożek by czegoś takiego nie wymyślił" - tak konstytucjonalista profesor Ryszard Piotrowski komentuje porozumienie Jarosława Kaczyńskiego i Jarosława Gowina w sprawie ogłoszenia nowych wyborów prezydenckich. Obaj politycy argumentują, że marszałek Sejmu ma ogłosić nowe wybory w związku z przewidywanym uznaniem nieważności przez Sąd Najwyższy, wobec ich nieodbycia.
Po pierwsze, jak mówi prof. Ryszard Piotrowski, propozycja Kaczyńskiego i Gowina jest niezgodna z konstytucją. Po drugie, jest "zdumiewająca i absurdalna". Po trzecie, urąga pozycji Sądu Najwyższego jako władzy niezależnej od polityków. To niedopuszczalne, by politycy mówili, co ma orzec sąd - podkreśla prof. Piotrowski.
Natomiast największym kuriozum według konstytucjonalisty, jest stwierdzenie, że sąd uzna za nieważne coś, czego nie było. Czy można stwierdzić nieważność małżeństwa, którego nie było? Przecież są granice interpretacji prawa. To po prostu jest pomysł na to, jak obejść przepisy konstytucji. To jest mistrzostwo wykrętów chytrych - uważa.
Ta sytuacja, jak mówi prof. Piotrowski, wyraźnie pokazuje, czemu służyło przejęcie przez rządzących Sądu Najwyższego.
Jak dodaje, ogłoszenie przez marszałka Sejmu nowych wyborów oznacza, że wszystko rusza od początku. Według konstytucjonalisty nowe wybory możliwe będą za mniej więcej dwa miesiące. Jeśli ustalono, że marszałek Sejmu ogłosi kolejny termin, to kandydaci będą musieli od nowa zbierać podpisy, rozpocznie się nowa kampania wyborcza.
"Prawo i Sprawiedliwość oraz Porozumienie przygotowały rozwiązanie, które zagwarantuje Polakom możliwość wzięcia udziału w demokratycznych wyborach" - brzmi wspólne oświadczenie Jarosława Kaczyńskiego i Jarosława Gowina, wydane w środę zaraz po godzinie 22. "Po 10 maja 2020 r. oraz przewidywanym stwierdzeniu przez SN nieważności wyborów, wobec ich nieodbycia, Marszałek Sejmu ogłosi nowe wybory prezydenckie w pierwszym możliwym terminie" - czytamy.