Joe Biden będzie 46. prezydentem Stanów Zjednoczonych - ogłosiły, opierając się na wciąż nieoficjalnych, szacunkowych danych, ośrodek badawczy Edison Research i najważniejsze media za Oceanem. Według szacunków, spośród 6 stanów, w których liczenie głosów jeszcze trwa, demokrata wygrał w Pensylwanii i Nevadzie, a tym samym przekroczył granicę 270 głosów elektorskich potrzebnych do zwycięstwa. Jeśli te rozstrzygnięcia zostaną oficjalnie potwierdzone, Donald Trump pożegna się z Białym Domem po jednej prezydenckiej kadencji.

Aby odświeżyć stronę lub włącz automatyczne odświeżanie :

- W sobotę po południu czasu polskiego ośrodek badawczy Edison Research i kilka największych w USA stacji telewizyjnych ogłosiły, że - wedle wciąż nieoficjalnych, szacunkowych danych - nowym prezydentem Stanów Zjednoczonych zostanie Joe Biden.

- Z obliczeń CNN wynika, że demokrata zapewnił sobie co najmniej 279 głosów elektorskich, przekroczył więc próg 270 głosów elektorów niezbędnych do zwycięstwa.

- Liczenie głosów nadal jednak trwa: ogłoszenie oficjalnych wyników opóźnia się, bowiem Amerykanie masowo głosowali w tym roku korespondencyjnie, a część głosów mogła zostać wysłana dopiero w dniu wyborów 3 listopada.

- W oświadczeniu wydanym tuż po ogłoszeniu nieoficjalnych wyników wyborów Joe Biden podkreślił: "Wraz z zakończeniem kampanii nadszedł czas, by zostawić za sobą gniew i szorstką retorykę i stanąć razem jako naród. To czas, by Ameryka się zjednoczyła. I uleczyła".

- Donald Trump nie zamierza składać broni: w oświadczeniu - wydanym, jak doniosła CNN, wprost ze swego pola golfowego - prezydent USA stwierdził, że wyścig do Białego Domu jest "daleki od zakończenia", i zapowiedział rozpoczęcie w poniedziałek sądowej batalii. Kilka godzin później stwierdził w poście na Twitterze: "Wygrałem te wybory".

- Według informatorów z otoczenia prezydenta USA, na których powołuje się CNN, Donald Trump jest "rozgoryczony" porażką. "Nie spodziewajcie się, że w najbliższym czasie zaakceptuje rzeczywistość i uzna swoją przegraną" - takie stwierdzenie ze źródeł w sztabie Trumpa cytuje stacja.

Zwycięstwo Joe Bidena - jeśli zostanie oficjalnie potwierdzone - oznaczać będzie, że po raz pierwszy w historii stanowisko wiceprezydenta USA obejmie kobieta. Kamala Harris będzie również pierwszym czarnoskórym wiceprezydentem Stanów Zjednoczonych.

01:31 CNN: O OGŁOSZENIU GO ZWYCIĘZCĄ JOE BIDEN DOWIEDZIAŁ SIĘ od... WNUKÓW

Większość soboty Joe Biden spędził w domu z rodziną, ciesząc się chwilą, na którą pracowali wspólnie od lat - donosi CNN.

Według informatora stacji ze sztabu kampanii polityka, o ogłoszeniu jego, wciąż nieoficjalnego, zwycięstwa w wyborach poinformowały Bidena... jego wnuki.

Najstarsza wnuczka, Naomi Biden, opublikowała na Twitterze zdjęcie zrobione krótko po nadejściu radosnych dla polityka i jego rodziny wieści:

00:58 TRUMP: "WYGRAŁEM TE WYBORY"

Donald Trump podważa ogłoszone przez amerykańskie media nieoficjalne wyniki wyborów.

Kilka godzin po ogłoszeniu zwycięstwa Joe Bidena w wyścigu do Białego Domu, prezydent USA napisał na Twitterze: "Obserwatorzy nie zostali wpuszczeni do miejsc, w których liczone są głosy. Wygrałem te wybory, zdobyłem 71 milionów legalnych głosów. Wydarzyły się złe rzeczy, których nasi obserwatorzy nie mogli zobaczyć. Nigdy wcześniej się to nie zdarzyło. Miliony pocztowych kart do głosowania zostały wysłane do ludzi, którzy nigdy o nie nie prosili!".

W kolejnym tweecie Trump zaznaczył: "71 milionów legalnych głosów. Najwięcej w historii dla urzędującego prezydenta!".

NIEDZIELA 8 LISTOPADA, 00:34 BIDEN OFICJALNIE TYTUŁUJE SIEBIE "PREZYDENTEM-ELEKTEM"

Kilka godzin po ogłoszeniu nieoficjalnych wyników wyborów w opisie twitterowego profilu Joe Bidena pojawiło się określenie: "prezydent-elekt".

"Prezydent-elekt, mąż dr Jill Biden, dumny ojciec i dziadek. Gotowy do budowania lepszego jutra dla wszystkich Amerykanów" - tak przedstawia się teraz Biden użytkownikom Twittera.

Opis swego konta zmieniła również Kamala Harris. W tej chwili możemy w nim przeczytać: "Wiceprezydent-elekt Stanów Zjednoczonych. Senator, Żona, Momala (tak nazywają Harris jej dzieci - przyp. RMF), Ciocia. Walcząca dla ludzi".

W jednym z najnowszych tweetów Harris podkreśliła: "Joe Biden i ja jesteśmy gotowi do pracy w imieniu Amerykanów".

23:58 TŁUM w BOSTONIE ŚPIEWA "We Are the Champions". "LUDZIE CZUJĄ ULGĘ"

Śpiewając "We Are the Champions", tłum zwolenników Joe Bidena fetował na ulicach Bostonu jego - wciąż nieoficjalne - zwycięstwo w prezydenckim wyścigu.

Andrew Brinker, dziennikarz i student, który uchwycił ten moment w nagraniu wideo, napisał w wiadomości do CNN: "Wielu ludzi mówi, że czują ulgę po ostatnich czterech latach".

23:39 ŚWIATOWI PRZYWÓDCY GRATULUJĄ BIDENOWI

Z całego świata do Joe Bidena płyną gratulacje.

Szef NATO Jens Stoltenberg zaznaczył we wpisie na Twitterze, że zna Bidena "jako silnego zwolennika naszego Sojuszu" i "nie może doczekać się bliskiej współpracy z nim".

Również kanclerz Niemiec Angela Merkel napisała w tweecie, że cieszy się "na przyszłą współpracę z Prezydentem Bidenem". "Nasza transatlantycka przyjaźń jest nie do zastąpienia, gdy chcemy sprostać wielkim wyzwaniom obecnego czasu" - podkreśliła.

Podobny wydźwięk miał twitterowy post prezydenta Francji Emmanuela Macrona. "Mamy wiele do zrobienia, aby sprostać dzisiejszym wyzwaniom. Działajmy razem!" - napisał gospodarz Pałacu Elizejskiego.

23:25 PRZECIWNICY do TRUMPA: "YOU'RE FIRED!"

Przeciwnicy Donalda Trumpa świętują, żegnając go przewrotnie hasłem, z którym przez lata był kojarzony: "You’re fired", czyli "Jesteś zwolniony".

Ta fraza stała się charakterystycznym elementem reality show "The Apprentice" ("Praktykant"), które Trump prowadził przez 12 lat na antenie stacji NBC i które przysporzyło mu ogólnokrajowej popularności.

Uczestnicy programu rywalizowali o pracę w przedsiębiorstwie miliardera i w trakcie gry byli sukcesywnie eliminowani.

Gospodarz reality show żegnał ich właśnie charakterystycznym: "You’re fired".

23:11 KORESPONDENT RMF FM PAWEŁ ŻUCHOWSKI PROSTO z WASZYNGTONU:

23:01 TRUMP ZDOBYŁ GŁOS w MAINE

Donald Trump zdobył w Maine jeden z czterech tamtejszych głosów elektorskich, co oznacza, że zgromadził ich dotąd 214 - donosi, powołując się na szacunkowe dane, CNN.

W Maine - inaczej niż w innych stanach - nie obowiązuje zasada "zwycięzca bierze wszystko": ten stan pozwala na podzielenie głosów elektorskich pomiędzy kandydatów.

21:58 TRUMP WRÓCIŁ do BIAŁEGO DOMU

Kilkanaście minut po godzinie 15:00 czasu lokalnego Donald Trump powrócił do Białego Domu. Wcześniej - jak podaje CNN - grał w golfa w swej posiadłości w Virginii. To tam zastało go ogłoszenie nieoficjalnych wyników wyborów.

21:39 BIDEN WYGŁOSI PRZEMÓWIENIE o 02:00 w NOCY CZASU POLSKIEGO

Joe Biden wygłosi przemówienie do narodu o godzinie 02:00 w nocy czasu polskiego.

Na razie zwrócił się do Amerykanów m.in. we wpisie na Twitterze.

"Ameryko, jestem zaszczycony, że wybrałaś mnie, bym przewodził naszemu wielkiemu krajowi" - napisał.

"Praca, która przed nami, będzie ciężka, ale obiecuję wam: będę prezydentem wszystkich Amerykanów - bez względu na to, czy na mnie głosowaliście, czy nie" - zapewnił świeżo upieczony, wciąż nieoficjalny, prezydent-elekt.

21:31 CZŁONKINI KOMISJI WYBORCZEJ: "NIE MA DOWODÓW NA JAKIEKOLWIEK FAŁSZERSTWA"

"Nie ma dowodów na jakiekolwiek fałszerstwa wyborcze. Nie ma dowodów na nielegalne oddawanie głosów" - zapewniła w rozmowie z CNN Ellen Weintraub z Federalnej Komisji Wyborczej.

Zaznaczyła, że pojawiło się "bardzo niewiele skarg na sposób przeprowadzenia tych wyborów", a także, że "było bardzo niewiele uzasadnionych skarg".

21:13 POLSCY POLITYCY KOMENTUJĄ ZWYCIĘSTWO BIDENA

"Wybór prezydenta Bidena to powiew świeżości zza Oceanu, który - wierzę głęboko - przyniesie też powiew demokratycznej świeżości w Europie i w Polsce" - tak prognozowane zwycięstwo Joe Bidena skomentował szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski.

"To bardzo dobra wiadomość dla Polski, gorsza dla PiS-u" - ocenił wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski z Polskiego Stronnictwa Ludowego.

Wicerzecznik Prawa i Sprawiedliwości Radosław Fogiel oświadczył zaś: "Szanujemy demokratyczny wybór Amerykanów, tak jak oczekujemy od naszych partnerów szacunku dla demokratycznych wyborów Polaków. Oczywiście będziemy robić wszystko, żeby mieć z naszym partnerem dobre, przyjacielskie stosunki".

21:08 OBAMOWIE GRATULUJĄ BIDENOWI

Michelle i Barack Obama, była Pierwsza Para Ameryki, gratulują Joe Bidenowi i Kamali Harris zwycięstwa w wyborach.

"Jestem niezmiernie podekscytowana faktem, że mój przyjaciel Joe Biden i Kamala Harris - nasza pierwsza kobieta-wiceprezydent i pierwsza czarnoskóra wiceprezydent - zmierzają w kierunku przywrócenia w Białym Domu godności, kompetencji i serca. Nasz kraj bardzo tego potrzebuje" - napisała w tweecie Michelle Obama.

20:34 CNN: BIDEN WYGRYWA w NEVADZIE

Joe Biden wygrał wybory w Nevadzie - wynika z szacunkowych danych CNN.

Nevada dysponuje 6 głosami elektorskimi, jeśli więc potwierdzą się prognozy dot. tego stanu i Pensylwanii, demokrata będzie miał zagwarantowanych 279 głosów elektorskich - dziewięć powyżej koniecznego do zwycięstwa minimum.

20:13 CNN: TRUMP WCIĄŻ NIE ODEZWAŁ SIĘ do BIDENA

Mimo upływu ponad dwóch godzin od ogłoszenia nieoficjalnych wyników wyborów Donald Trump wciąż nie skontaktował się z Joe Bidenem - donosi CNN, powołując się na "osobę znającą sytuację".

20:07 "Trump, jesteś zwolniony!". Zwolennicy Joe Bidena świętują

Zwolennicy Joe Bidena świętują.

Jak donosi korespondent RMF FM Paweł Żuchowski, w Waszyngtonie, gdzie zapełniły się wszystkie place i skwery w pobliżu Białego Domu, słychać muzykę, radosne śpiewy i okrzyki: "Trump, jesteś zwolniony!".

20:01 MELANIA TRUMP MILCZY

Wszystko wskazuje na to, że żadnego oświadczenia - ani wspierającego stanowisko męża, ani uznającego zwycięstwo Joe Bidena - nie wyda dzisiaj Pierwsza Dama Melania Trump: taką informację przekazała, powołując się na źródło w Białym Domu, CNN.

Według rozmówcy stacji, Melania Trump nie angażowała się w narady innych członków rodziny i przedstawicieli administracji ws. strategii działań na najbliższy czas.

Informatorzy CNN podają również, że Pierwsza Dama jest obecnie w Białym Domu, podczas gdy Donald Trump przebywa na swoim polu golfowym w Virginii.

19:39 PIERWSZA KOBIETA na STANOWISKU WICEPREZYDENTA USA

Zwycięstwo Joe Bidena - jeśli zostanie oficjalnie potwierdzone - oznacza, że po raz pierwszy w historii stanowisko wiceprezydenta USA obejmie kobieta. Kamala Harris będzie również pierwszym czarnoskórym wiceprezydentem.

Harris jest od 2017 roku senatorem, reprezentuje Kalifornię.

19:26 TRUMP w OŚWIADCZENIU: WYŚCIG JEST DALEKI od ZAKOŃCZENIA

Donald Trump wkrótce po ogłoszeniu nieoficjalnych wyników wyborów stwierdził w opublikowanym przez jego sztab oświadczeniu, że wyścig jest "daleki od zakończenia".

Wprost zapowiedział batalię prawną.

"W poniedziałek nasz sztab skieruje sprawę do sądu, by zagwarantować, że prawa wyborcze są w pełni respektowane, a na stanowisku jest prawowity zwycięzca" - czytamy w cytowanym przez CNN oświadczeniu.

"Nie spocznę, dopóki Amerykanie nie doczekają się uczciwego policzenia głosów, na które zasługują i którego wymaga Demokracja" - podkreślił Trump.

Prezydent USA przebywa obecnie - jak donosi CNN - na swoim polu golfowym w Virginii.

19:04 KAMALA HARRIS: W TYCH WYBORACH CHODZIŁO o DUSZĘ AMERYKI

"W tych wyborach chodziło o (...) duszę Ameryki i naszą gotowość, by o nią walczyć. Przed nami wiele pracy. Zaczynajmy" - napisała w tweecie Kamala Harris, nieoficjalnie: wiceprezydent-elekt, tuż po ogłoszeniu prawdopodobnych wyników wyborów.

19:01 KAMALA HARRIS do JOE BIDENA: "ZROBILIŚMY TO, JOE!"

"Zrobiliśmy to, Joe! Będziesz następnym prezydentem Stanów Zjednoczonych!" - mówi Kamala Harris, nieoficjalnie: wiceprezydent-elekt, w telefonicznej rozmowie z Joe Bidenem, z której nagranie wideo pojawiło się na twitterowym profilu Harris:

18:49 KIM JEST JOE BIDEN?

Joe Biden, 78-letni demokrata, były wiceprezydent USA, a wkrótce - wszystko na to wskazuje - 46. prezydent Stanów Zjednoczonych, w amerykańskiej polityce funkcjonuje od 47 lat. W tym roku podjął już trzecią w karierze próbę zdobycia Białego Domu. Kampanię prowadził, kładąc nacisk na walkę z pandemią koronawirusa i zapowiadając, że zaprowadzi w Białym Domu przewidywalność i stabilność.

KIM JEST JOE BIDEN? PRZECZYTAJCIE!



18:35 TRUMP "MOŻE NIGDY NIE ZAAKCEPTOWAĆ RZECZYWISTOŚCI"

Nie spodziewajcie się, że Donald Trump w najbliższym czasie zaakceptuje rzeczywistość i uzna swoją porażkę w wyborach - takie stwierdzenie ze źródeł wewnątrz sztabu prezydenta USA cytuje CNN.

Jak czytamy w relacji stacji, jej rozmówcy twierdzą, że Trump się "okopał" i jest rozgoryczony przegraną.

"Może nigdy nie zaakceptować rzeczywistości" - stwierdził w rozmowie z CNN anonimowy doradca prezydenta USA.

18:25 JOE BIDEN o ZJEDNOCZENIU

"Jestem zaszczycony zaufaniem, jakie Amerykanie okazali mnie i wiceprezydent-elekt (Kamali) Harris" - napisał Joe Biden w pierwszych słowach oświadczenia opublikowanego tuż po tym, jak Edison Research i najważniejsze za Oceanem media ogłosiły go zwycięzcą wyborów prezydenckich.

"W dobie bezprecedensowych trudności zagłosowała rekordowa liczba Amerykanów. Udowodnili raz jeszcze, że demokracja bije głęboko w sercu Ameryki" - zaznaczył.

"Wraz z zakończeniem kampanii nadszedł czas, by zostawić za sobą gniew i szorstką retorykę i stanąć razem jako naród. To czas, by Ameryka się zjednoczyła. I uleczyła" - podkreślił Joe Biden.

"Jesteśmy Stanami Zjednoczonymi Ameryki. I nie ma niczego, czego nie moglibyśmy dokonać, jeśli będziemy działać razem" - podsumował świeżo upieczony, choć wciąż nieoficjalny, prezydent-elekt.

17:58 JOE BIDEN OGŁOSZONY ZWYCIĘZCĄ WYBORÓW w USA!

17:34 CNN: JOE BIDEN ZWYCIĘZCĄ WYBORÓW!

CNN ogłasza Joe Bidena zwycięzcą wyborów prezydenckich w USA!

Według szacunków stacji, demokrata wygrał w Pensylwanii, zdobywając tam 20 głosów elektorskich - i tym samym przekroczył granicę 270 głosów elektorskich potrzebnych do zwycięstwa.

16:17 TRUMP ZAPOWIADA KONFERENCJĘ PRASOWĄ

Donald Trump zapowiedział na Twitterze "dużą konferencję prasową w Filadelfii", największym mieście stanu Pensylwania. Prezydent USA ma wystąpić o 17:30 czasu polskiego.

16:11 TRUMP PISZE (ZNÓW) o "NIELEGALNYCH" GŁOSACH

Donald Trump opublikował serię tweetów, w których - ponownie - podważa uczciwość procesu wyborczego.

"Dziesiątki tysięcy głosów zostały nielegalnie przyjęte po godzinie 20:00 we wtorek, w dniu wyborów (o tej godzinie zamknięte zostały lokale wyborcze - przyp. RMF), całkowicie zmieniając wyniki w Pensylwanii i niektórych innych stanach, w których różnica poparcia (dla kandydatów - przyp. RMF) jest minimalna" - napisał Trump.

Dodał, że bezprawnie nie pozwolono na obserwowanie liczenia "setek tysięcy głosów". "To także mogło zmienić wynik wyborów w wielu stanach, w tym w Pensylwanii" - stwierdził, przypominając, że "ogromna przewaga", jaką miał w tym stanie w powyborczą noc, zniknęła.

Przypomnijmy, że w Pensylwanii w pierwszych godzinach po zamknięciu lokali wyborczych przewaga Trumpa nad Joe Bidenem przekraczała pół miliona głosów. W kolejnych dniach jednak topniała, a w tej chwili w stanie, który dysponuje aż 20 głosami elektorskimi, prowadzi Biden - i zwiększa przewagę. To efekt liczenia głosów korespondencyjnych - a na taką formę głosowania zdecydowali się w olbrzymiej większości demokraci.

14:00 Co wiemy obecnie?

Statystyki dotyczące decydujących stanów:

- Pensylwania - przewaga Bidena na poziomie ponad 28 tys. głosów (po zliczeniu 96% głosów),

- Karolina Północna - przewaga Trumpa na poziomie 76,5 tys. głosów (po zliczeniu 98% głosów),

- Georgia - przewaga Bidena na poziomie 7,2 tys. głosów (po zliczeniu 99% głosów),

- Arizona - przewaga Bidena na poziomie niemal 30 tys. głosów (po zliczeniu 95% głosów),

- Nevada - przewaga Bidena na poziomie 22,6 tys. głosów (po zliczeniu 93% głosów),

- Alaska - przewaga Trumpa na poziomie 51,3 tys. głosów (po zliczeniu 47% głosów).

Dane podaje stacja CNN.

13:40 Biden zwiększa swoją przewagę w Nevadzie, Arizonie, Pensylwanii i Georgii

Joe Biden gromadzi coraz więcej głosów w zachodnich stanach - Nevadzie i Arizonie, a także w stanie Pensylwania. Demokrata prowadzi również w Georgii.

Coraz bardziej zbliża się do 270 głosów wyborczych, których potrzebuje, aby wygrać prezydencki wyścig - informuje CNN.

Obecne wyniki nie zmieniają się od godzin. Stacja podaje, że Bidenowi przypada 253, a Trumpowi 213 głosów elektorskich.

12:15 Biden: Wyniki nie są tylko liczbami. One reprezentują głosy i samych wyborców

Joe Biden podczas swojej przemowy w Wilmington w stanie Delaware podkreślił: Nie zapominajcie, że wyniki nie są tylko liczbami -  one reprezentują głosy i samych wyborców.

Cały świat czeka na oficjalne wyniki wyborów prezydenckich w USA. Do tej pory znane są statystyki z 44 stanów, choć stacje telewizyjne nie są w tej kwestii zgodne.

Przykładem jest FOX News, który już przypisał zwycięstwo w Arizonie Bidenowi. Analitycy CNN nadal uważają ten stan za "wahający się", czyli taki, w którym wyniki nie są jednoznaczne.

11:55 Senator stanu Kentucky: Każdy głos musi być zliczony

Oto, jak to musi działać w naszym wspaniałym kraju: każdy legalnie oddany głos powinien zostać zliczony. Żadne nielegalnie złożone karty do głosowania nie mogą (być brane pod uwagę - red.). Ten proces musza obserwować wszystkie strony. Sądy są tutaj, aby stosować prawo i rozwiązywać spory. Tak właśnie o wyniku decydują głosy Amerykanów - napisał na Twitterze lider mniejszości republikańskiej w Senacie - Mitch McConnell. 



McConnell zapewnił, że jeśli Joe Biden wygra wybory prezydenckie, to przekazanie władzy nastąpi w sposób pokojowy.

10:56 Michigan: Błąd w zliczaniu głosów?

Zwolennicy prezydenta Trumpa wskazują na małe hrabstwo w Michigan jako dowód na to, że oprogramowanie do liczenia głosów używane w tym stanie może obniżyć liczbę głosów Trumpa - podaje stacja FOX News.

Republikanie zwracają uwagę, że w północnym hrabstwie Antrim błędnie policzono tysiące głosów dla Bidena i demokratycznego senatora Gary'ego Petersa zamiast kandydata republikanów Johna Jamesa.

Według stacji FOX News - Biden prowadzi w stanie Michigan 146 123 głosami. To dane z 98 proc. lokali wyborczych. Associated Press i główne amerykańskie stacje informacyjne ogłosiły Bidena zwycięzcą w Michigan.

10:31 Różne dane o wynikach. Od czego to zależy?

W Stanach Zjednoczonych działa kilka najważniejszych stacji informacyjnych. To między innymi CNN, Fox News czy MSNBC. Telewizje próbują przedstawić w najbardziej atrakcyjny sposób to, co dzieje się obecnie w amerykańskiej polityce.

Jak zauważa Onet - częściowe wyniki wyborów w kilku stanach są różnie interpretowane, przez co brak zgodności pomiędzy ośrodkami medialnymi. Niejasne głosy elektorskie to te pochodzące z Alaski, Arizony oraz drugiego dystryktu w Maine.

Przykład: Dlaczego analitycy FOX News postanowili uznać, że w Arizonie ostatecznie wygrał Biden? Wyszli oni z jednego założenia: głosy korespondencyjne znacznie faworyzują byłego wiceprezydenta, a ich zliczanie zmniejsza szanse Donalda Trumpa. Arizona to jeden ze stanów, gdzie najpierw liczone są głosy, które trafiły do urn w lokalach wyborczych podczas tzw. wczesnego głosowania - analizuje portal Onet.pl.

09:20 Joe Biden: Totalna i nieubłagana wojna nie jest celem naszej polityki

Były wiceprezydent Joe Biden obiecał zakończyć "totalną, nieubłaganą i niekończącą się wojnę" w polityce ery Trumpa - pisze CNN. 

Demokrata cały zwiększa swoją przewagę w kluczowych dla kandydatów stanach. Według najnowszych danych, na Bidena zagłosowało ponad 4,1 mln więcej Amerykanów, niż na obecnego prezydenta - Donalda Trumpa.

W krótkim przemówieniu do narodu amerykańskiego, które, jak miał nadzieję, będzie przemówieniem zwycięskim przed liczeniem głosów, kandydat Partii Demokratycznej wyraził przekonanie, że jego zwycięstwo nad prezydentem Donaldem Trumpem zostanie wkrótce ogłoszone.

08:20 Kredyt zaufania dla Joe Bidena

Biden jest zachwycony osiągniętą liczbą głosów w kluczowych stanach, co przekłada się na rosnącą przewagę nad urzędującym prezydentem Donaldem Trumpem. Kandydat demokratów uważa, że Amerykanie dali mu już wyraźny sygnał do działania - pisze CNN.

Joe Bidenowi przypadają obecnie 253 głosy elektorskie, Donaldowi Trumpowi - 213. Do objęcia funkcji prezydenta potrzeba 270.

Liczby w Arizonie, Georgii, Nevadzie i Pensylwanii mówią jasno: wygramy ten wyścig - powiedział były wiceprezydent w przemówieniu późnym piątkowym wieczorem w Wilmington w stanie Delaware.

08:00 Biden: Będę pracował ciężko zarówno dla moich przeciwników, jak i zwolenników

W piątkowy wieczór Joe Biden starał się przewidzieć, jakie będą jego kompetencje dotyczące potencjalnej prezydentury. Mówił, że rozpoczął już pracę nad takimi kwestiami, jak pandemia koronawirusa i ożywienie zniszczonej gospodarki.

Chcę, żebyście wiedzieli, że będę ciężko pracował zarówno dla tych, którzy głosowali przeciwko mnie, jak i dla tych, którzy głosowali własnie na mnie. Taka jest ta praca - powiedział Biden. Nie mamy już więcej czasu do stracenia na wojnę partyzancką - dodał.

W przemówieniu Biden zwrócił uwagę na jego czwartkowe spotkanie z Kamalą Harris i ekspertami ds. zdrowia publicznego, a także ekonomistami. Liczba przypadków koronawirusa w USA nadal rośnie, ustanawiając nowe rekordy. Najnowsze dane mówią o 125 tys. infekcji jednego dnia.

Zachowajcie spokój (...) Liczenie głosów już się kończy - powiedział. Biden uzyskał 253 głosy elektorskie z 270, których potrzebuje, aby wygrać - podaje CNN.

Każda karta do głosowania musi zostać policzona. Demokracja jest czasami nieuporządkowana, czasami wymaga też odrobiny cierpliwości - powiedział.

07:15 Szef personelu Białego Domu z koronawirusem

Szef personelu Białego Domu, Mark Meadows, uzyskał pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa, potwierdzają to dwaj urzędnicy dla stacji CNN.

Meadows podróżował z prezydentem w ubiegłą niedzielę i poniedziałek. We wtorek był na nocnym przyjęciu wyborczym w Białym Domu i utrzymywał bliskie kontakty z członkami rodziny prezydenta.

Agencja Bloomberg jako pierwsza przekazała te informacje.

06:55 Biden: Zwyciężymy w tych wyborach!

Zwyciężymy w tych wyborach - oświadczył w Wilmington w stanie Delaware Demokrata Joe Biden. W USA trwa końcowe liczenie głosów, a 78-letni kandydat na prezydenta powiększa przewagę w kluczowej Pensylwanii.

Biden w wystąpieniu w hali Chase Center nie ogłosił się zwycięzcą wyborów. Nieoficjalnie sztab Demokraty rozważał wcześniej taką opcję, o ile wyborczą wygraną przyznałyby mu wcześniej media.

Drodzy Amerykanie, nie mamy ostatecznej deklaracji zwycięstwa, ale liczby są jasne. (...) Wygramy ten wyścig - powiedział Biden w towarzystwie kandydatki na wiceprezydenta senator Kamali Harris.

06:40 Podsumowanie danych

Najnowsze, szacunkowe, dane dot. wyników głosowania w kluczowych 5 stanach przedstawiła telewizja CNN:

- Georgia (16 głosów elektorskich): policzono 99 procent głosów, przewaga Joe Bidena sięga ponad 4,4 tys. głosów;

- Pensylwania (20 głosów elektorskich): policzono 96 procent głosów, przewaga Joe Bidena sięga blisko 28,8 tys. głosów;

- Nevada (6 głosów elektorskich): policzono 93 procent głosów, przewaga Joe Bidena sięga niemal 30 tys. głosów;

- Arizona (11 głosów elektorskich): policzono 95 procent głosów, przewaga Joe Bidena sięga ponad 39,4 tys. głosów;

- Karolina Północna (15 głosów elektorskich): policzono 98 procent głosów, przewaga Donalda Trumpa sięga ponad 76,5 tys. głosów.

06:35 Szykują się pozwy?

Republikanie proszą darczyńców o co najmniej 60 milionów dolarów na sfinansowanie pozwów prawnych wniesionych przez prezydenta Donalda Trumpa w związku z wynikami wyborów prezydenckich w USA -  przekazały wczoraj dwa źródła Agencji Reuters.

"Chcą 60 milionów dolarów" - powiedział republikański darczyńca, który otrzymał prośbę ze sztabu wyborczego i Republikańskiego Komitetu Narodowego (RNC).

Oba źródła rozmawiały z Reuterem o prośbach o pieniądze pod warunkiem zachowania anonimowości ze względu na delikatność sprawy. Sztab Trumpa i RNC nie odpowiedziały na prośby Reutera o komentarz.

Odkąd głosowanie zakończyło się we wtorek, sztab Trumpa wysyłał e-maile i SMS-y z informacjami o fałszerstwach wyborczych i prośbami o darowizny.