Imponujące zwycięstwo byłej sekretarz stanu Hillary Clinton w sobotnich prezydenckich prawyborach demokratów w Karolinie Południowej. Clinton zdobyła ponad 73 proc. głosów wyborców demokratów. Jej rywal, senator z Vermont Bernie Sandersa, który przedstawia się jako socjalista - 26 proc.

Imponujące zwycięstwo byłej sekretarz stanu Hillary Clinton w sobotnich prezydenckich prawyborach demokratów w Karolinie Południowej. Clinton zdobyła ponad 73 proc. głosów wyborców demokratów. Jej rywal, senator z Vermont Bernie Sandersa, który przedstawia się jako socjalista - 26 proc.
Hillary Clinton /ERIK S. LESSER /PAP/EPA

Tak imponujące zwycięstwo Clinton osiągnęła dzięki masowemu poparciu, jakiego udzielili jej Afroamerykanie, stanowiący ponad połowę elektoratu demokratów w tym stanie. Jak wynika z sondaży exit polls 4 na 5 czarnoskórych wyborców w Karolinie Południowej głosowało właśnie na Clinton. To lepszy wynik niż ten, jaki uzyskał wśród Afroamerykanów prezydent Barack Obama w prawyborach prezydenckich 8 lat temu.

W swej zwycięskiej mowie, Clinton zdystansowała się przede wszystkim od faworyta republikanów w wyścigu prezydenckim, kontrowersyjnego miliardera Donalda Trumpa. Nie musimy przywracać Ameryce wielkości. Ameryka już jest wielka - powiedziała Clinton, czyniąc aluzję do głównego sloganu Trumpa. To, co musimy dziś zrobić, to sprawić, by Ameryka była znowu zjednoczona. Zamiast budować mury, musimy znosić bariery – zaznaczyła.

Nawiązując z kolei do kampanii Sandersa, którego centralnym postulatem jest walka z finansjerą z Wall Street, Clinton zapewniła, że należy regulować rynki finansowe, a także pociągać do odpowiedzialności korporacje, które wykorzystują klientów i pracowników. Podkreśliła zarazem, że Ameryka to nie jest kraj "jednego problemu". Mówiła o konieczności poprawy życia klasy średniej (poprzez stworzenie lepszych i lepiej opłacanych miejsc pracy), mniejszości, kobiet i młodych, w oparciu o reformy już rozpoczęte przez prezydenta Obamę.

Super Wtorek na horyzoncie. Walka o głosy w 11 stanach

Karolina Południowa to czwarty stan, jaki głosował w prawyborach prezydenckich demokratów, które wyłonią kandydata partii w listopadowych wyborach prezydenckich. Jak dotąd Sanders wygrał w jednym stanie: New Hampshire, a w Iowa prawie zremisował z byłą Pierwszą Damą. W obu tych stanach elektorat demokratów jest mało reprezentatywny dla reszty kraju - znacznie bardziej lewicowy i ponad 90 proc. biały, co sprzyjało Sandersowi. Nevada oraz Karolina Południowa, gdzie Clinton z łatwością pokonała senatora, to stany znacznie bardziej różnorodne etnicznie i rasowo, a elektorat demokratów bardziej umiarkowany.

Tak wyraźne zwycięstwo w Karolinie Południowej jest świetną wróżbą dla 59-letniej Clinton przed kolejnymi prawyborami demokratów, jakie odbędą się we wtorek 1 marca i obejmą aż 11 stanów. W tzw. Super Wtorek prawybory odbędą się jednocześnie w większości południowych stanów: Alabama, Arkansas, Kolorado, Georgia, Massachusetts, Minnesota, Oklahoma, Tennessee, Teksas, Vermont, Wirginia.

Zdaniem analityków Clinton ma ogromne szanse wygrać w większości z tych stanów, ale była szefowa dyplomacji zapewniła w swej zwycięskiej mowie w sobotę, że "żadnego stanu, ani żadnego głosu nie bierze za oczywistość".

Sanders zapewnia, że nie składa broni

Gratulując jej zwycięstwa przegrany Sanders zapewnił, że nie składa broni, a porażkę w Karolinie Południowej tłumaczył niską frekwencją. We wtorek mamy zamiar wygrać w wielu stanach. (...) Powód dla którego nam tak dobrze idzie do tej pory, jest taki, że my słuchamy potrzeb zwykłych ludzi, a nie miliarderów - powiedział Sanders. Zapewnił, że "słucha Afroamerykanów" i obiecał "naprawić zepsuty systemu sprawiedliwości", by ograniczyć nieproporcjonalnie wysoką liczbę czarnoskórych w amerykańskich więzieniach. Kolejny raz wytknął Clinton, że jej kampanię finansują bogaci donatorzy, a jego zwykli Amerykanie. Zaapelował też, by ujawniła treść konsultacji, jakich udzielała za bardzo wysokie honoraria m.in. w banku Goldman Sachs, po tym jak przestała być szefową dyplomacji USA.

Szacuje się, że senator ma szanse wygrać w Super Wtorek w swym rodzimym Vermont, a także w Massachusetts i Minnesocie.

Wyniki Super Wtorku mogą być przełomowe dla całego wyścigu, bo ze stanów głosujących tego dnia pochodzić będzie w sumie 865 delegatów na lipcową konwencję demokratów, która nominuje kandydata partii do wyborów prezydenckich w listopadzie. Jak dotychczas Clinton zdobyła ponad 500, a Sanders zaledwie 70 (i to nie uwzględniając jeszcze wyników z Południowej Karoliny) z 2383 niezbędnych do nominacji, przy czym – warto podkreślić – w tych liczbach są też tzw. superdelegaci, czyli prominentni demokratów, którzy wezmą udział w konwencji bez względu na wyniki w stanowych prawyborach.

W sumie na konwencji będzie aż 713 takich superdelegatów, tj. 15 proc. spośród wszystkich 4764 delegatów. Większość z nich już opowiedziała się po stronie Hillary Clinton.

(mpw)