Klub SLD chce, żeby rząd przedstawił na przyszłotygodniowym posiedzeniu Sejmu informację na temat bezpieczeństwa na stadionach. Z kolei PiS domaga się informacji na temat bezpieczeństwa podczas Euro 2012. Wnioski opozycji to reakcja na burdy w Bydgoszczy, gdzie po meczu o Puchar Polski pseudokibice wtargnęli na płytę boiska i zdemolowali stadion.

Oczekujemy pełnej informacji, w jaki sposób rząd polski będzie walczył z chuligaństwem - powiedział Tomasz Garbowski (SLD). Przypomniał też, że do Euro 2012 zostało 401 dni. Nie może być tak, że chuligani rządzą i klubami sportowymi, i związkiem, i polskim rządem, dlatego oczekujemy konkretnych działań - dodał poseł SLD.

Z kolei klub PiS chce, aby na najbliższym posiedzeniu Sejmu (11-13 maja) premier Donald Tusk poinformował o stanie przygotowań do Euro 2012. Jak powiedziała Beata Kempa, klub jeszcze w środę lub w czwartek złoży do marszałka wniosek o informację w tej sprawie. Jak podkreśliła posłanka, PiS chce informacji m.in. o tym, jak przygotowane są rozgrywki pod względem bezpieczeństwa na stadionach oraz bezpieczeństwa kibiców podczas przejazdów na mecze. Według Kempy wszystko wskazuje na to, że rząd jest w tej sprawie "w powijakach".

Wcześniej szef SLD Grzegorz Napieralski powiedział w Sejmie, że trzeba dokładnie monitorować grupy pseudokibiców. Dlaczego nie działają specjalne identyfikatory dla kibiców, które ułatwiłyby identyfikację osób uczestniczących w burdach? - pytał polityk Sojuszu. Jak dodał, "wiele osób zwróciło uwagę, że policja wkroczyła za późno" i dlatego - mówił Napieralski - trzeba być może dać policji "koleje narzędzia prawne, które umożliwią szybszą interwencję".

Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak podkreśla, że w tej sytuacji nie potrzeba wprowadzać nowych przepisów, tylko egzekwować istniejące. Rozwiązania prawne są. Mamy - wprowadzone przez PiS - sądy 24-godzinne, mamy ustawę o bezpieczeństwie imprez masowych. Natomiast postawa policji zostawia wiele do życzenia - tłumaczył.