Lech Poznań odwoła się do sądu od decyzji wojewody o zamknięciu stadionu dla publiczności na sobotni mecz z Górnikiem Zabrze. Zdaniem władz klubu decyzja zawiera poważne błędy.

Wojewoda Piotr Florek - jak wylicza prawnik Lecha Poznań - stwierdził, że policja 5 razy wydawała negatywne opinie o bezpieczeństwie na stadionie. Przekonuje, że dotyczyły one budowy stadionu na Euro, a nie zachowania kibiców.

Drugi błąd jest taki, iż pan wojewoda twierdzi, że na naszym stadionie zagrożone jest zdrowie bądź życie kibiców - mówi prawnik Lecha Jacek Masiota. A żadna z takich sytuacji nie miała miejsca - podkreśla.

Jeszcze wczoraj policja wydała pozytywną opinię przed sobotnim meczem. Dziś zmieniła zdanie. Decyzja wojewody jest decyzją polityczną - twierdzi z kolei prezes Lecha Andrzej Kadziński.