Kibice na stadionach piłkarskiej ekstraklasy podczas meczów 25. kolejki wyrazili swój protest przeciwko zamknięciu obiektów w Poznaniu i Warszawie. Wywieszali transparenty, skandowali hasła i na kilka minut opuszczali trybuny.

Wojewodowie mazowiecki Jacek Kozłowski i wielkopolski Piotr Florek, po tym, jak we wtorek pseudokibice Legii i Lecha zdemolowali stadion w Bydgoszczy, zdecydowali, że te drużyny rozegrają najbliższe mecze ligowe przy pustych trybunach. Oba kluby odwołały się od decyzji wojewodów do szefa MSWiA.

W piątek wieczorem kibice Legii protestowali przed stadionem przy Łazienkowskiej, na którym ich klub rozgrywał przy pustych trybunach mecz ligowy z Koroną Kielce. W sobotę przed zamkniętym stadionem manifestowali z kolei fani Lecha. Po wygranej 2:0 z Górnikiem Zabrze piłkarze "Kolejorza" z tarasu czwartej trybuny podziękowali swoim kibicom za doping.

Chciałbym zadedykować to zwycięstwo fanom, którzy nie mogli przyjść na mecz. Nigdy w życiu nie grałem przy pustych trybunach. To bardzo smutne i mam nadzieję, że nigdy się już nie powtórzy - powiedział trener poznaniaków Jose Maria Bakero.

Na wszystkich pozostałych stadionach kibice innych klubów dali wyraz swojej solidarności z fanami Lecha i Legii. Już na początku sobotniego meczu Śląska Wrocław z Polonią Bytom (0:0) sympatycy gospodarzy opuścili trybunę odkrytą, zaś fani gości - swój sektor za jedną z bramek. Na płocie pozostał jedynie transparent z napisem "Tego chcecie?". Po dziesięciu minutach kibice wrócili na miejsca.

Kibice manifestowali swój sprzeciw także w Krakowie, na początku meczu Cracovii z Polonią Warszawa (3:1), najzagorzalsi fani gospodarzy opuścili swoją trybunę, na którą powrócili po pięciu minutach. W trakcie spotkania skandowano m.in. "Piłka nożna dla kibiców".

Trybuny opustoszały na chwilę również w Białymstoku, gdzie Jagiellonia podejmowała Widzew Łódź (1:3). Na płocie odgradzającym trybuny od boiska wywieszono kilka haseł, np: "Trybuna zamknięta na wniosek Donalda Tuska".

Transparent identycznej treści wywieszono w piątek w Chorzowie. Tam również - przez kilka minut pierwszej części spotkania Ruchu z Zagłębiem Lubin (2:2) - kibice gospodarzy opuścili jeden z sektorów.