Prokurator przesłał do sądu zapowiadane zażalenie na decyzję w sprawie 20-latka z Katowic podejrzanego o handel dopalaczami. Sąd rejonowy w Katowicach nie uwzględnił wniosku śledczych o tymczasowy areszt dla dilera, którego policja określiła mianem głównego organizatora handlu trującymi środkami w mieście.

Prokurator sporządził zażalenie na decyzję katowickiego sądu, który nie zastosował tymczasowego aresztowania wobec zatrzymanego 20-latka. Prokurator wniósł o zmianę postanowienia i zastosowanie wobec podejrzanego tymczasowego aresztowania. W naszej ocenie sąd dokonał błędnych ustaleń wskazując, iż w sprawie nie są spełnione przesłanki do tymczasowego aresztowania - powiedziała rzeczniczka prokuratury Marta Zawada-Dybek.

20-latek był poszukiwany od soboty, gdy w jego mieszkaniu policjanci znaleźli ponad 140 gramów "Mocarza" (zatrzymano tam wówczas dwie inne osoby). Przechwycono też kilka adresowanych do niego paczek, również zawierających tę substancję.  

Mężczyzna został zatrzymany w poniedziałek wieczorem przez policję. Zastępca komendanta głównego policji nadinsp. Mirosław Schossler mówił wówczas, że na Śląsku - według oceny policji - to 20-latek organizował handel "Mocarzem". We wtorek Sąd Rejonowy Katowice-Zachód zastosował wobec mężczyzny środek zapobiegawczy - poręczenie majątkowe w wysokości 10 tys. zł.

Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Katowicach Marta Zawada-Dybek poinformowała na konferencji prasowej, że "w ocenie" prokuratury "ta decyzja sądu rejonowego - o niezastosowaniu tymczasowego aresztu wobec podejrzanego - jest decyzją niesłuszną".

20-latkowi z Katowic prokurator przedstawił zarzuty popełnienia trzech przestępstw. Pierwszy dotyczy sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób w postaci wprowadzenia do obrotu szkodliwych substancji (zarzut dotyczy okresu od października 2014 roku do 11 lipca 2015 roku). Kolejne zarzuty dotyczą: sprzedaży środka odurzającego osobom trzecim i usiłowania sprzedaży kolejnym osobom środka odurzającego w celu osiągnięcia korzyści majątkowej oraz posiadania środka odurzającego "w postaci dopalacza - tutaj chodzi o 5 gr (...) tejże substancji". Zawada-Dybek dodała, że "podejrzany w zasadzie przyznał się do popełnienia stawianych mu zarzutów".

W środę minister sprawiedliwości Borys Budka zwrócił się do prezesa katowickiego sądu o przekazanie mu uzasadnienia decyzji, w której sąd odmówił zastosowania aresztu wobec 20-latka. Nie komentuję tego postanowienia. Wiem, że jest nieprawomocne i mam nadzieję, że prokurator skorzysta z uprawnienia do jego zaskarżenia - powiedział Budka.

Prezes Sądu Rejonowego Katowice-Zachód sędzia Jarosław Gwizdak podkreślał w rozmowie, że "sąd orzekał na podstawie przepisów całkiem niedawno znowelizowanych przez Sejm". Sąd się do tych przepisów stosował. Stosował się też do ich pewnej filozofii, gdzie zarówno zastosowanie tymczasowego aresztowania w zakresie środków zapobiegawczych, jak i kary izolacyjne, kary więzienia, mają być już absolutną ostatecznością i orzekane mają być w sytuacjach krytycznych - mówił prezes Gwizdak.

Poinformował, że sędzia referent po przeanalizowaniu materiału dowodowego i dokonaniu oceny, "podjął właśnie taką decyzję zarówno kierując się przepisami" oraz "na podstawie tych przepisów - oceniając taki materiał, jaki przedstawiła prokuratura".

Sąd Rejonowy Katowice - Zachód w Katowicach zamieścił również na swojej stronie internetowej komunikat dotyczący postanowienia z 14 lipca. "Wobec znowelizowanych przepisów, aby zastosować tymczasowe aresztowanie, konieczne jest wykazanie okoliczności, z których wynika, że sprawca będzie utrudniał postępowanie karne lub ponownie popełni nowe, ciężkie przestępstwo. Tymczasowe aresztowanie nie może pełnić funkcji kary za już popełnione czyny nawet te najcięższe. W realiach sprawy podejrzany, jako jedyny z 3 zatrzymanych, przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów i złożył wyjaśnienia" - poinformowano.

Według komunikatu "wobec jego postawy, zachowania i braku okoliczności przemawiających na jego niekorzyść, nie wykazano obaw o bardzo wysokim nasileniu zagrożenia dla prawidłowego toku postępowania". Wobec mężczyzny sąd zastosował środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji oraz poręczenia majątkowego.

(es)