Francuski minister spraw zagranicznych Laurent Fabius skrytykował plany podniesienia ponad pięć razy taksy pobytowej płaconej przez turystów w hotelach. Według niego podwyższenie jej byłoby ryzykowne dla turystyki i kulejącej gospodarki Francji.

Deputowani z socjalistycznej partii Fabiusa stali za dwoma podwyżkami taksy turystycznej, które zostały uchwalone w ubiegłym tygodniu przez niższą izbę parlamentu.

Jeśli podwyżki te zaakceptuje senat, turyści będą musieli płacić do ośmiu euro taksy pobytowej doliczanej do ceny noclegu w zależności od kategorii hotelu, zamiast 1,50 euro jak jest obecnie.

Druga podwyżka dodaje jeszcze dwa euro do taksy pobieranej przez hotele w regionie paryskim i mającej na celu poprawę transportu.

Fabius uznał, że podwyżki są "niebezpieczne i całkowicie sprzeczne z promowaniem turystyki i priorytetem dla miejsc pracy".

Podwyżki skrytykowała też branża turystyczna.

(j.)