Adam Małysz pożegna się dzisiaj z igrzyskami olimpijskimi w Vancouver. Nasz najlepszy skoczek i jego młodsi koledzy wystartują w konkursie drużynowym na dużej skoczni. Obok Małysza w biało-czerwonych barwach wystąpią: Kamil Stoch, Stefan Hula i Łukasz Rutkowski. Dla Rutkowskiego to debiut na igrzyskach.

Zdecydowanymi faworytami dzisiejszego konkursu są Austriacy, którzy będą chcieli powetować sobie niepowodzenia z konkursów indywidualnych. Tylko dwa brązowe medale wywalczył w nich Gregor Schlierenzauer. W walce o medale liczyć się dzisiaj będą również Norwegowie i Niemcy, a nie bez szans są Finowie, Słoweńcy, Polacy i Czesi. Zespołu nie skompletowali za to Szwajcarzy. Podwójny mistrz olimpijski z Whistler Simon Ammann będzie więc tylko widzem. W sumie w zawodach wystąpi 12 ekip.

Wczoraj Adam Małysz odpoczywał. Nie trenował także Stefan Hula. Trzy dobre, równe skoki oddał na treningu Kamil Stoch, uzyskał 131, 132 i 134 metry. Dobrą formę zasygnalizował także Łukasz Rutkowski, który skoczył: 131, 125,5 i 127 metrów.

Oprócz skoczków ponownie zaprezentują się dzisiaj w Vancouver także Maciej Kreczmer i Janusz Krężelok, którzy wystartują w narciarskim sprincie drużynowym. Rozpoczną starty od półfinału, w którym będą mieć bardzo trudnych rywali, m.in. Rosjan, Norwegów, Niemców, Finów i Słowaków. W półfinałach wystąpi po 11 drużyn, a do wyścigu o medale awansują po trzy najlepsze oraz cztery z najlepszymi czasami.

Adam Małysz weźmie udział w konkursie drużynowym na dużej skoczni. Ale przy całej sympatii dla jego kolegów, ciężko wierzyć, by przeskoczyli Austriaków czy nawet Finów lub Niemców - pisze na swoim blogu specjalny wysłannik RMF FM do Vancouver Kuba Wasiak . Jego relacji oraz informacji z olimpijskich aren wysłuchacie codziennie w specjalnych Faktach Olimpijskich.