Separatyści w Słowiańsku chcą negocjować - poinformował szef ministerstwa obrony Ukrainy, generał Mychajło Kowal. Od wczoraj są otoczeni przez ukraińskie siły antyterrorystyczne.

Od wczoraj prowadzona jest operacja antyterrorystyczna przeciwko separatystom, wspieranym - według władz Ukrainy - m.in. przez oficerów rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU.

W nocy resort obrony Ukrainy podał, że po stronie antyterrorystów zginęło czterech ukraińskich wojskowych.

Siły ukraińskie otoczyły miasto szczelnym kordonem. Czując, że krąg wokół nich się zaciska, terroryści wyrazili gotowość do negocjacji, ale strona ukraińska może to rozpatrywać tylko pod jednym warunkiem: całkowitego wstrzymania działalności terrorystycznej i wydania dywersantów, którzy brali bezpośredni udział w ciężkich przestępstwach - powiedział minister.

Zdaniem Kowala "dywersanci, którzy okopali się w Słowiańsku", udowodnili, że nie są cywilami, którzy chcą połączenia wschodniej Ukrainy z Rosją, ale zawodowymi żołnierzami. Wskazał, że świadczy o tym ostrzelanie śmigłowców sił antyterrorystycznych przenośnymi przeciwlotniczymi zestawami rakietowymi.

Działania tych osób świadczą o ich zawodowym przygotowaniu wojskowym - oświadczył.

P.o. prezydenta Ukrainy Ołeksandr Turczynow poinformował wczoraj wieczorem, że w czasie operacji w Słowiańsku udało się zająć wszystkie blokady wzniesione przez separatystów wokół miasta.

Turczynow przyznał, że operacja antyterrorystyczna nie posuwa się tak szybko jak planowano ponieważ terroryści jako żywych tarcz używali cywilnych mieszkańców i otwierali ogień ze stanowisk w blokach mieszkalnych.

Dziś z kolei Arsen Awakow szef ukraińskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych oświadczył, że "operacja antyterrorystyczna jest kontynuowana".

Aktywna faza operacji jest kontynuowana od świtu. Nie zatrzymujemy się - napisał Awakow na Facebooku.

Dodał, że siły ukraińskie opanowały wieżę telewizyjną w Kramatorsku, położonym niedaleko opanowanego przez separatystów Słowiańska.

(abs)