Konwój obserwatorów Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE), odpowiedzialnej za wdrażanie rozejmu na wschodzie Ukrainy, został ostrzelany przez ludzi w mundurach. ​Do incydentu doszło wczoraj w strefie będącej pod kontrolą ukraińskiej armii, 15 km na zachód od Doniecka - bastionu prorosyjskich separatystów.

Według OBWE dwa jej pojazdy zmierzały do Doniecka, gdy z jadącej 80 metrów dalej ciężarówki padły strzały. Jeden z wojskowych podniósł się i oddał strzały w kierunku konwoju OBWE. Kule przeszły około dwóch metrów od drugiego pojazdu OBWE - poinformowała organizacja w swym codziennym raporcie. Nie ma ofiar w ludziach.

Konwój natychmiast opuścił strefę z przyczyn bezpieczeństwa - podała agencja AFP.

OBWE nie wskazuje winnych ostrzału obserwatorów

Ukraińskie władze uważają, że za ostrzałem obserwatorów Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) na wschodzie ich kraju stoją prorosyjscy bojownicy, sama organizacja zaś nie potrafi wskazać sprawców ataku.

Nie wiemy, kto jest winny. Do takiego zdarzenia doszło po raz pierwszy - powiedział w jednej z ukraińskich stacji telewizyjnych rzecznik specjalnej misji monitoringowej OBWE Michael Bociurkiw.

Prawie codziennie dochodzi do przemocy



W ubiegłym tygodniu OBWE i NATO ostrzegły przed ponowną eskalacją konfliktu na wschodzie Ukrainy, gdzie zaobserwowano konwoje wojskowe.

Pomimo zawartego 5 września w Mińsku rozejmu między siłami ukraińskimi a prorosyjskimi separatystami na wschodzie kraju prawie codziennie dochodzi tam do przemocy.

(mal)