Unia Europejska obejmie sankcjami wizowymi i finansowymi kolejnych prorosyjskich separatystów ze wschodniej Ukrainy. Obradujący w Brukseli szefowie dyplomacji państw UE zlecili przygotowanie rozszerzonej czarnej listy do końca listopada - podały źródła dyplomatyczne.

Poniedziałkowa decyzja ma być odpowiedzią UE przede wszystkim na przeprowadzone 2 listopada wybory w Donieckiej Republice Ludowej (DRL) i Ługańskiej Republice Ludowej (ŁRL), dwóch zbuntowanych regionach na wschodzie Ukrainy. Unia uważa, że wybory były niezgodne z ukraińskim prawem oraz podpisanym we wrześniu w Mińsku porozumieniem o zawieszeniu broni na wschodzie Ukrainy.

Prawdopodobnie na unijną czarną listę wpisani zostaną wyłonieni w tych wyborach przywódcy samozwańczych republik oraz organizatorzy głosowania. Sankcje nie zostaną jednak rozszerzone na kolejnych przedstawicieli Rosji. Listę nazwisk ma zaproponować Europejska Służba Działań Zewnętrznych.

Nie zaostrzono sankcji gospodarczych wobec Rosji


Zgodnie z oczekiwaniami na spotkaniu ministrów spraw zagranicznych państw UE nie zapadły decyzje w sprawie ewentualnego zaostrzenia sankcji gospodarczych wobec Rosji w związku z groźbą ponownej eskalacji konfliktu na wschodzie Ukrainy oraz łamaniem porozumienia z Mińska.

Austriacki minister spraw zagranicznych Sebastian Kurz poinformował, że równolegle z pracami nad rozszerzeniem unijnej listy objętych sankcjami wizowymi i finansowymi mają trwać "intensywne rozmowy z Rosją", a także między UE a Unią Euroazjatycką (która ma formalnie powstać od 1 stycznia 2015 r. i obejmować Rosję, Białoruś i Kazachstan). Za prowadzenie rozmów ma odpowiadać szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini.

Schetyna: To może być za mało


Szef polskiej dyplomacji Grzegorz Schetyna apelował w poniedziałek jeszcze przed rozpoczęciem spotkania w Brukseli, by UE przygotowała się na czarne scenariusze rozwoju wydarzeń na Ukrainie. Zdaniem Schetyny rozszerzenie przez Unię listy osób objętych sankcjami wizowymi i finansowymi "to może być za mało". Jeżeli będą scenariusze agresywne ze strony rosyjskiej, to wtedy trzeba reagować natychmiast, a nie przygotowywać się do sankcji - powiedział minister dziennikarzom.

W związku z konfliktem na Ukrainie UE nałożyła na Rosję sankcje gospodarcze obejmujące ograniczenia w dostępie do kapitału, zaawansowanych technologii stosowanych w przemyśle naftowym, sprzętu podwójnego zastosowania oraz embargo na broń. Wprowadziła również sankcje wizowe i finansowe wobec 119 osób, w tym rosyjskich polityków, wojskowych i osób z otoczenia Kremla, oraz 23 firm i osób prawnych.

W ub. tygodniu NATO i OBWE ostrzegły przed ponowną eskalacją konfliktu na wschodzie Ukrainy, gdzie zaobserwowano konwoje wojskowe.

(mal)