"To nie jest polityczna prowokacja" - tak organizatorzy wycieczki podlaskich uczniów do Rosji tłumaczą ich wizytę na Krymie. Strona rosyjska twierdzi, że chciała jedynie pokazać uczniom miejsca związane z historią Rosji, gdzie tworzyli najwybitniejsi rosyjscy pisarze i poeci. Wycieczka była nagrodą w konkursie wiedzy o Rosji.

"To nie jest polityczna prowokacja" - tak organizatorzy wycieczki podlaskich uczniów do Rosji tłumaczą ich wizytę na Krymie. Strona rosyjska twierdzi, że chciała jedynie pokazać uczniom miejsca związane z historią Rosji, gdzie tworzyli najwybitniejsi rosyjscy pisarze i poeci. Wycieczka była nagrodą w konkursie wiedzy o Rosji.
Jednym z punktów wycieczki - jak podało na swoich stronach Rosyjskie Stowarzyszeniae Kulturalno-Oświatowe - było zwiedzanie Sewastopola, miasta rosyjskiej chwały. Na zdjęciu: rosyjski okręt podczas parady marynarki w Sewastopolu, lipiec 2014 /ANTON PEDKO /PAP/EPA

Wycieczka była nagrodą w konkursie wiedzy o Rosji, zorganizowanym przez Rosyjskie Stowarzyszenie Kulturalno-Oświatowe z siedzibą w Białymstoku. Do Moskwy i na Krym wyjechało dziesięcioro uczniów podlaskich szkół. Na Krymie spędzili kilka dni - zwiedzali muzea i spotkali się z przedstawicielami lokalnych - rosyjskich - władz.

Wycieczkę potępił już ukraiński MSZ. Strona polska odcięła się zaś od niej tłumacząc, że to Rosyjskie Stowarzyszenie Kulturalno-Oświatowe było organizatorem wyjazdu. Polski MSZ podkreślił również, że "Polska, podobnie jak Unia Europejska oraz wspólnota międzynarodowa, uznaje Krym za integralną część Ukrainy".

Pojechali na własne ryzyko

Wcześniejsze konkursy organizowane przez Rosyjskie Stowarzyszenie Kulturalno-Oświatowe honorowym patronatem obejmował wielokrotnie Podlaski Kurator Oświaty. Po raz pierwszy jednak - co ciekawe: wbrew regulaminowi konkursu - nagrodą była wycieczka do Moskwy i na Krym. Z powodu sytuacji zaistniałej w tym roku Podlaski Kurator Oświaty w piśmie do Stowarzyszenia Kulturalno-Oświatowego w Białymstoku wyraził niezadowolenie z niedotrzymywania wcześniej przedstawionych warunków konkursu oraz zaniepokojenie ewentualnym stwarzaniem zagrożenia dla bezpieczeństwa uczestników konkursu - podkreśliła w rozmowie z reporterem RMF FM Piotrem Bułakowskim Hanna Marek z Podlaskiego Kuratorium Oświaty.

Program planowanej wycieczki nie został udostępniony kuratorium w Białymstoku mimo prośby skierowanej do organizatora konkursu w lipcu i wrześniu. Nie poskutkowały również apele o zmianę przebiegu wycieczki z Moskwy i Krymu na Moskwę i Petersburg.

Rodzice uczniów i sami uczniowie zostali poinformowani przez kuratorium, że wyjazd na Krym jest niebezpieczny, więc wszyscy udają się tam na własne ryzyko. W pismach przytoczono stanowisko polskiego rządu w kwestii przebywania obywateli polskich na obszarze Krymu i zacytowano komunikaty Ministerstwa Spraw Zagranicznych nawołujące do natychmiastowego opuszczenia tego terytorium (...). W związku z tym, że nie był to wyjazd organizowany przez szkołę, to Podlaski Kurator Oświaty nie sprawuje nadzoru nad organizacją takiej wycieczki zagranicznej - czytamy w oświadczeniu Kuratorium Oświaty w Białymstoku.


Piotr Bułakowski

(edbie)