Ministerstwo Obrony Rosji jako "gołosłowne" określiło wypowiedzi naczelnego dowódcy sił NATO w Europie gen. Philipa Breedlove'a o tym, że we wschodniej części Ukrainy znajdują się rosyjskie konwoje militarne.

Przestaliśmy już zwracać uwagę na gołosłowne oświadczenia szefa sił NATO w Europie gen. Breedlove'a o "zaobserwowanych" rosyjskich kolumnach, które jakoby wtargnęły na Ukrainę - powiedział na konferencji rzecznik prasowy ministerstwa obrony Igor Konaszenkow. Te "regularne" oskarżenia "o obecność sił rosyjskich na Ukrainie nie zostały nigdy potwierdzone" - dodał.

Obecny na konferencji prasowej rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu zarzucił NATO próby wywołania "antyrosyjskich nastrojów" w Europie. Mówił też o "wzroście obcej obecności wojskowej w pobliżu granicy rosyjskiej, zwłaszcza z Ukrainą".

Wstępna "analiza" wydarzeń "nakazuje konieczność utrzymania w stanie pogotowia oddziałów w okręgu wojskowym Południe (obejmującym granicę rosyjsko-ukraińską), aby zapewnić bezpieczeństwo kraju i jego sojuszników na strategicznej osi południe-zachód. W tych warunkach jednym z głównych zadań jest stworzenie samowystarczalnej grupy wojskowej, która gromadziłaby żołnierzy wszystkich rodzajów na Półwyspie Krymskim" - oświadczył Szojgu.

Sytuacja na południowym zachodzie Rosji jest "skomplikowana, głównie z powodu sytuacji na Ukrainie" - dodał rosyjski minister obrony.

Według generała Breedlove'a, powołującego się na dane, które zdobyło NATO, na terenie Ukrainy zaobserwowano kolumny pojazdów wojskowych i wiozących wyposażenie militarne oraz oddziały bojowników. Generał dodał, że z pewnością część z nich przewozi artylerię ciężką, a pięć spośród nich transportuje wieloprowadnicowe artyleryjskie wyrzutnie rakietowe.

W sobotę obserwatorzy OBWE poinformowali, że samochody wojskowe bez tablic rejestracyjnych przewożą na Ukrainę działa kalibru 122 milimetrów; w konwojach jadą żołnierze w ciemnozielonych mundurach bez dystynkcji. 

(mpw)