Minister spraw zagranicznych Ukrainy Pawło Klimkin oświadczył w Kijowie, że po rozmowach w Berlinie nie dostrzega gotowości Rosji do niemieszania się w wewnętrzne sprawy Ukrainy. Wielogodzinne negocjacje z udziałem szefów dyplomacji Ukrainy, Rosji, Francji i Niemiec nie przyniosły przełomu i przerwania ognia na Ukrainie.

Strona rosyjska nie jest obecnie gotowa do wzięcia na siebie pełnego zakresu zobowiązań w kwestii obecności obserwatorów OBWE, w kwestii efektywnej kontroli granicy ukraińsko-rosyjskiej, nie jest też gotowa uznać faktów stałego przenikania przez granicę sprzętu i najemników i ingerencji sił zbrojnych z terenów rosyjskich - oświadczył Klimkin, relacjonując rozmowy w Berlinie, których celem było rozważenie sposobów doprowadzenia do zawieszenia broni na wschodniej Ukrainie.

Klimkin poinformował, że przywódcy Ukrainy i Federacji Rosyjskiej zdecydowali o niedzielnym spotkaniu na szczeblu szefów dyplomacji w Berlinie, gdzie zastanawiano się nad najbliższą przyszłością. To, czy w najbliższym czasie dojdzie do spotkania w formacie normandzkim, zależy od szefów państw - dodał minister. Zapowiedział też, że 23 sierpnia wizytę w Kijowie złoży kanclerz Niemiec Angela Merkel.

(mn)