Dzisiaj pierwsze spotkanie polskiej delegacji w Komisji Europejskiej w sprawie rekompensat dla polskich producentów owoców i warzyw, którzy poniosą straty z powodu rosyjskiego embarga. Minister rolnictwa Marek Sawicki powiedział, że wartość sprzedaży sektora objętego embargiem może wynieść ok. 500 mln euro. Już jednak wiadomo, że nasi producenci owoców i warzyw nie otrzymają takiej rekompensaty.

Suma podana przez ministra Sawickiego wywołała zdziwienie w Brukseli i od razu skomentowano, że polski minister ma niedługo wybory. 500 milionów złotych to wartość eksportu, a nie starty polskich rolników.

Bruksela na pewno jednak pomoże rolnikom. Mamy wystarczające środki - zapewnia Roger Waite, rzecznik komisarza ds. rolnictwa. Do podziału między kraje dotknięte embargiem jest ponad 400 mln euro z unijnej rezerwy kryzysowej.

Pod koniec lipca Federalna Służba Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego Federacji Rosyjskiej (Rossielchoznadzor) powiadomiła o wprowadzeniu od 1 sierpnia "czasowego ograniczenia wwozu do Rosji z Polski" owoców i warzyw - m.in. świeżych jabłek, gruszek, wiśni, czereśni, nektaryn, śliwek i wszystkich odmian kapusty (w tym białej, pekińskiej, czerwonej, brukselki). Zakaz dotyczy też polskiej produkcji warzywno-owocowej, wwożonej do Rosji z państw trzecich. Rossielchoznadzor poinformował, że zakaz wprowadzono w związku z "systematycznym naruszaniem przez stronę polską międzynarodowych i rosyjskich wymogów fitosanitarnych przy dostawach polskiej produkcji roślinnej do Rosji".

Z danych udostępnianych przez resort rolnictwa wynika, że Polska wyeksportowała do Rosji w 2013 r. ponad 804 tys. ton produktów z sektora owoców i warzyw o wartości blisko 336 mln euro. Ministerstwo rolnictwa szacuje, że straty dla polskiego sektora owoców i warzyw wynikające z wprowadzonego przez Rosję embarga mogą wynieść ok. 500 mln euro.