Władimir Putin rozmawiał telefonicznie z Petrem Poroszenką. Ukraiński prezydent miał przedstawić plan uregulowania sytuacji na południowym wschodzie Ukrainy - twierdzi rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow.

Według rzecznika przywódcy obu krajów przedyskutowali "problemy rozwoju stosunków dwustronnych". Według Pieskowa prezydent Ukrainy złożył też Putinowi życzenia z okazji Dnia Rosji, obchodzonego 12 czerwca święta państwowego Federacji Rosyjskiej. Natomiast cytowany przez agencję Interfax-Ukraina sekretarz prasowy ukraińskiego prezydenta Swiatosław Cegołko poinformował, że do rozmowy Poroszenki z Putinem doszło w drugiej połowie dnia oraz że była ona długa i szczegółowa.

 Rzecznik przekazał, że "strony omówiły plan pokojowy Petra Poroszenki dotyczący uregulowania sytuacji na wschodzie Ukrainy". Według Cegołki prezydenci mówili o krokach, które należy podjąć, aby doprowadzić do przerwania ognia i rozwiązania sytuacji metodami pokojowymi. Interfax-Ukraina odnotował, że rzecznik Poroszenki na swojej stronie na Facebooku napisał, iż "w czasie rozmowy telefonicznej prezydent Ukrainy uznał za nie do zaakceptowania sytuację, gdy przez ukraińsko-rosyjską granicę państwową na terytorium naszego państwa przeniknęły czołgi".

Wcześniej w czwartek ukraiński minister spraw wewnętrznych Arsen Awakow potwierdził doniesienia o trzech czołgach T-72, które w nocy wjechały z Rosji do opanowanego przez prorosyjskich separatystów miasta Sniżne na wschód od Doniecka. Awakow poinformował, że czołgi te zostały przechwycone przez ukraińskie wojska. Szef ukraińskiego MSZ Andrij Deszczyca na konferencji prasowej oświadczył, że rosyjskie czołgi na terytorium Ukrainy są realnym dowodem, że Rosja przysyła tu swoich bojowników i sprzęt wojskowy.

Rosyjsko-ukraińskie rozmowy o polityce

Czwartkowa rozmowa telefoniczna prezydentów to drugi ich kontakt w ciągu tygodnia, ale pierwszy po inauguracji Poroszenki. Poprzednio rozmawiali oni w piątek w Deauville we Francji, gdzie uczestniczyli w obchodach 70. rocznicy lądowania aliantów w Normandii. Putin poinformował wtedy, że rozmowa z Poroszenką trwała około 15 minut. Rosyjski prezydent pozytywnie ocenił deklaracje ukraińskiego przywódcy o potrzebie położenia kresu przemocy we wschodniej Ukrainie.

Mogę jedynie pozytywnie przyjąć stanowisko Poroszenki w sprawie konieczności natychmiastowego zakończenia rozlewu krwi na wschodzie Ukrainy - powiedział wtedy Putin, dodając, że nie jest w stanie określić, jak to będzie realizowane. Podkreślił, że pierwszym krokiem powinno być zakończenie "operacji karnej" na wschodzie Ukrainy, ponieważ "tylko tak można stworzyć warunki do rozpoczęcia realnego procesu rozmów ze zwolennikami federalizacji". Dodał, że Poroszenko "w dwóch słowach" przedstawił mu plan wstrzymania rozlewu krwi na Ukrainie. Jeszcze raz powiedziałem, że stronami rozmów nie powinny być Rosja i Ukraina, ponieważ Rosja nie jest uczestnikiem konfliktu, lecz kijowskie władze i zwolennicy federalizacji na wschodzie Ukrainy - podkreślił rosyjski prezydent.

 Z kolei Poroszenko oświadczył wówczas, że rozmowa z Putinem "nie była łatwa". Przekazał, że powiedział prezydentowi Rosji, iż "Krym był, jest i będzie częścią Ukrainy".