Prezydent Rosji Władimir Putin oświadczył, że niedawne wydarzenia na Krymie zademonstrowały wysoki poziom wyszkolenia rosyjskich sił zbrojnych. Prezydent podziękował stacjonującym tam rosyjskim wojskowym za profesjonalizm.
Putin powiedział to podczas spotkania z grupą oficerów sił zbrojnych, którzy otrzymali awanse na wyższe stopnie i nominacje na nowe stanowiska.
Jak podkreślił, wydarzenia na Krymie były "poważnym egzaminem" dla sił zbrojnych. Zauważył, że "profesjonalne działania rosyjskich wojskowych pozwoliły uniknąć prowokacji i zapobiec rozlewowi krwi".
Putin zaapelował również o "maksymalne wykorzystanie profesjonalistów, którzy pełnili służbę w ukraińskich jednostkach na Krymie, a którzy teraz postanowili służyć Rosji". Zapewnił, że będą honorowane ich stopnie wojskowe, wysługa lat i dyplomy ukończenia wyższych uczelni.
Prezydent rozkazał ministrowi obrony Siergiejowi Szojgu, by przystąpił do przekazywania Ukrainie pozostawionego na Krymie uzbrojenia i sprzętu wojskowego ukraińskich jednostek i pododdziałów, które nie przeszły na stronę armii rosyjskiej. Decyzja ta dotyczy również okrętów wojennych i samolotów.
Z kolei jak stwierdził prezydent USA Barack Obama, koncentracja rosyjskich wojsk przy granicy z Ukrainą może oznaczać, że Rosjanie "mają dodatkowe plany".
Rosja powinna wycofać stamtąd swoich żołnierzy, by doprowadzić do deeskalacji napięcia - dodał.
W wywiadzie dla amerykańskiej telewizji CBS Obama powiedział też, że koncentracja wojsk "nie jest tym, co normalnie robiłaby Rosja".
(abs)