Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko przyjął dymisję ministra obrony Wałerija Hełeteja. Nazwisko nowego szefa tego resortu będzie znane w poniedziałek, gdy szef państwa zgłosi je parlamentowi - poinformowała administracja prezydencka w Kijowie. Poroszenko oświadczył ponadto, że liczy na wstrzymanie ognia w rejonie Donbasu.

W komunikacie nie podano przyczyn odejścia Hełeteja ze stanowiska ani daty złożenia jego wniosku o dymisję.

Poroszenko wyraził nadzieję, że parlament poprze kandydaturę na nowego ministra obrony na swym posiedzeniu we wtorek.

Prezydent ocenił także, że zmiany personalne w resortach uczestniczących w konflikcie na wschodniej Ukrainie poważnie wzmocnią możliwości obronne kraju - przekazała administracja szefa państwa.

Wycofają ciężką broń?

W opublikowanym przemówieniu do narodu, Poroszenko oświadczył, że "Ukraina liczy na całkowite wstrzymanie ognia na linii walk z separatystami na wschodzie kraju już w najbliższych dniach".

"Kiedy to już nastąpi, rozpocznie się tworzenie strefy buforowej. Obie strony mają wycofać ciężką broń przynajmniej na 15 kilometrów w głąb kontrolowanych przez nie terytoriów. Mam nadzieję, że znaczna część (tej broni) opuści terytorium Ukrainy, a w efekcie powstanie 30-kilometrowy pas bezpieczeństwa. Uniemożliwi to bojownikom ostrzeliwanie terenów zamieszkanych i przyniesie mieszkańcom Donbasu pokój" - podkreślił Poroszenko.

(abs)