Minister spraw zagranicznych Niemiec Frank-Walter Steinmeier w wywiadzie dla "Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung" wyraził nadzieję na szybkie uzgodnienie zawieszenia broni przez wszystkie strony konfliktu na wschodzie Ukrainy. "Wiemy, że bez udziału Moskwy polityczne rozwiązanie konfliktu na Ukrainie nie będzie możliwe lub będzie bardzo trudne. Dlatego pomimo wszystkich trudności staramy się, by kanały rozmów z Moskwa pozostały drożne" - podkreślił.

Steinmeier przypomniał, że kanclerz Angela Merkel rozmawiała w czwartek z prezydentem Ukrainy Petrem Poroszenką, a on sam kontaktował się w piątek z szefem rosyjskiej dyplomacji Siergiejem Ławrowem. Mam nadzieję, że dzięki temu teraz powiodą się decydujące kroki prowadzące na początek do zawieszenia broni - powiedział w rozmowie z "Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung". Zastrzegł, że wprowadzone ostatnio sankcje UE wobec Rosji w związku z jej rolą w kryzysie ukraińskim to "nie jest jeszcze cała polityka". Zdaniem ministra ograniczanie się podczas głębokiego kryzysu tylko do sankcji byłoby postępowaniem nieodpowiedzialnym. Ten, kto wzmacnia presję polityczną, by skłonić przeciwnika do  negocjacji, ten musi sam wykazywać gotowość do rozmów - tłumaczył polityk.

Szef niemieckiej dyplomacji przyznał, że jego zaufanie do Rosji zostało poważnie nadszarpnięte, przede wszystkim w wyniku niezgodnej z prawem międzynarodowym aneksji Krymu w marcu. Zaznaczył, że jego zabiegi o kontynuowanie dialogu z Rosją nie są wynikiem "naiwnego zaufania" do osób z rosyjskiego kierownictwa. Tak jak i inni, widzimy przepaść między słowami a czynami - przyznał.