Łukasz Kubot i Szwed Robert Lindstedt odpadli w ćwierćfinale debla wielkoszlemowego turnieju tenisowego rozgrywanego na kortach im. Rolanda Garrosa w Paryżu. W styczniu triumfowali w Australian Open.

Kubot i Lindstedt przegrali z Kazachem Andriejem Gołubiewem i Australijczykiem Samuelem Grothem 3:6, 3:6. We francuskich zawodach nie ma już polskich tenisistów. W półfinale Gołubiew i Groth zmierzą się albo z francuską parą Julien Benneteau, Edouard Roger-Vasselin, albo z Argentyńczykami: Maximem Gonzalezem i Juanem Monaco.

Polsko-szwedzki duet był faworytem spotkania, a do tego najwyżej rozstawionym spośród par, które pozostały w grze. Wcześniej w tej samej fazie French Open wyeliminowani zostali amerykańscy bracia Bob i Mike Bryanowie (nr 1) oraz Kanadyjczyk Daniel Nestor i Serb Nenad Zimonjic (3). To podobna sytuacja do Agnieszki Radwańskiej, która po sensacyjnych przegranych Sereny Williams (USA) i Na Li (China), również - choć tylko przez chwilę - była "jedynką". Nie sprostała jednak Chorwatce Ajli Tomljanovic.

Porażka Kubota i Lindstedta, do tego w słabym stylu, jest zaskoczeniem, bo wcześniej rozegrali trzy dobre mecze. Ich rywale zajmują odległe miejsca w rankingu deblowym, nigdy nie wystąpili w finale imprezy cyklu ATP.

W obu setach Gołubiew i Groth przełamywali serwis Skandynawa. W pierwszej partii miało to miejsce przy stanie 4:3 dla nich. Zazwyczaj po pierwszym podaniu Lindstedta piłka lądowała w siatce, niewiele lepiej było przy drugich próbach.

W drugiej partii znów trwała wymiana "ciosów" do 3:3. Wtedy znów własny serwis stracił Lindstedt. Za chwilę mocno zagrywający Kubot próbował odrabiać straty, ale jego partner psuł łatwe piłki w ataku. Do tego w końcówce szczęście uśmiechnęło się do przeciwników, piłka odbiła się od taśmy i zmyliła Polaka. Spotkanie trwało zaledwie 61 minut.

Kubot miał szansę na trzeci półfinał w Wielkim Szlemie. Pięć lat temu lubinianin był w najlepszej czwórce z Austriakiem Oliverem Marachem, zaś cztery miesiące temu wygrał turniej w Melbourne z Lindstedtem (pokonali Amerykanina Erika Butoraka i Ravena Klaasena z RPA 6:3, 6:3). W Paryżu był w ćwierćfinale już w 2010 roku, z Marachem.