Agnieszka Radwańska może w sobotę po raz piąty w karierze dotrzeć do czwartej rundy Australian Open. O awans do 1/8 finału powalczą też debliści Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski. Wszystkim zawodnikom powinno być łatwiej, bo w Melbourne ma być chłodniej.

Najlepsza polska tenisistka upodobała sobie w Australian Open ćwierćfinał, do którego dotarła już cztery razy. Teraz od czołowej "ósemki" imprezy dzielą ją jeszcze dwa zwycięstwa. W sobotę około 2.30-3 w nocy czasu warszawskiego jej rywalką będzie Rosjanka Anastazja Pawliuczenkowa. Agnieszka Radwańska jest piątą rakietą świata. Jej rywalka zajmuje w rankingu WTA Tour 30. pozycję.

Panie grały już ze sobą pięć razy. Polka zwyciężyła trzykrotnie, ostatnio jesienią 2013 po zaciętym spotkaniu w finale imprezy WTA w Seulu. Pawliuczenkowa najlepszy okres w karierze miała w 2011 roku, kiedy dotarła do ćwierćfinału Roland Garros i US Open. W Australii nigdy nie dotarła do czwartej rundy. 

Polsko-rosyjska statystyka

W dwóch dotychczasowych meczach w tegorocznej edycji obie zawodniczki spędziły na korcie niemal tyle samo czasu - Polka 217 minut, a Rosjanka o siedem mniej. Obie rozegrały po pięć setów, przy czym Pawliuczenkowa wystąpiła dodatkowo w deblu, ale już odpadła. Przebieg spotkań był podobny. Radwańska w pojedynkach z Julią Putincewą z Kazachstanu (6:0, 5:7, 6:2) i Białorusinką Olgą Goworcową (6:0, 7:5) popełniła  44 niewymuszone błędy. Radwańska zaledwie sześć. Rosjanka nie psuje uderzeń, ale i mało ryzykuje. Może się pochwalić tylko ośmioma uderzeniami kończącymi, a Polka ma ich w dorobku aż 56. Mecz obu pań odbędzie się na Hisense Arena, drugim pod względem wielkości stadionie w Melbourne Park. Wokół kortu, który posiada zasuwany dach, może zasiąść na trybunach 10 tysięcy kibiców.

Zanim swój mecz zacznie Radwańska, swoje spotkanie powinni skończyć debliści Fyrstenberg i Matkowski. Polska para, która jest rozstawiona z numerem dziewiątym, w pierwszym pojedynku dnia na korcie numer osiem zmierzy się z Finem Jarkko Nieminenem i Rosjaninem Dmitrijem Tursunowem. W tym przypadku również  stawką jest awans do 1/8 finału, bo w grze podwójnej drabinka jest mniejsza.

W sobotę rywalizację w turnieju juniorów rozpocznie Kamil Majchrzak. Piotrkowianin, finalista ubiegłorocznego US Open w deblu w tej kategorii, jest rozstawiony z "dziewiątką". Jego pierwszym przeciwnikiem będzie Australijczyk Daniel Guccione. 

(ug)