Tenisistka Caroline Wozniacki jest pewna, że ukończy w niedzielę 44. maraton nowojorski. Dunka polskiego pochodzenia przyznaje jednocześnie, że trzeba być nieco szalonym, decydując się na taki bieg.

Caroline Wozniacki przyleciała do Nowego Jorku prosto z Singapuru, gdzie kilka dni temu grała w mistrzostwach WTA (w półfinale wyeliminowała ją Amerykanka Serena Williams). Dziennik "USA Today", największy pod względem nakładu wśród amerykańskich gazet, zamieścił na czołówce sportowej kolumny zdjęcie tenisistki opatrzone tytułem "Caroline Wozniacki is pretty sure she'll finish NYC Marathon" (Wozniacki jest niemal pewna, że ukończy maraton). W artykule autor podkreśla, że jest ona pierwszym tak wysoko obecnie notowanym na świecie sportowcem, który wystąpi w zupełnie innej dyscyplinie.

Myślę, że trzeba być nieco szalonym, ale w tym dobrym znaczeniu - powiedziała dziennikarzom tenisistka. Przyznała, że się już nie stresuje, tak jak parę miesięcy temu, kiedy to była spanikowana. Śniło mi się kilka razy, że nie ukończę maratonu, a moja dalsza kariera toczyć się będzie na wózku inwalidzkim - zdradziła.

Jednym z faworytów 44. edycji nowojorskiego maratonu jest Geoffrey Mutai. 33-letni Kenijczyk powiedział na konferencji prasowej, że za cel postawił sobie trzecie z rzędu zwycięstwo w tej prestiżowej imprezie. Był pierwszy w 2011 i 2013 roku. W 2012 bieg został odwołany z powodu huraganu Sandy, który spustoszył metropolię. Natomiast z grona kobiet wypadła jego rodaczka, 29-letnia Priscah Jeptoo. Ubiegłoroczna triumfatorka, wicemistrzyni olimpijska londyńskich igrzysk (2012) i świata z Daegu 2011, została przyłapana na dopingu.

W niedzielę z mostu Verrazano-Narrows wystartuje ok. 50 tysięcy biegaczy z ponad stu krajów spośród stu tysięcy osób, które nadesłały zgłoszenia. Pierwszeństwo mają od lat członkowie klubu New York Road Runners, zawodnicy, którzy ukończyli co najmniej 15 maratonów nowojorskich, ci, którzy w tym sezonie w wyznaczonych zawodach osiągnęli określone limity czasowe, oraz osoby, których wnioski zostały odrzucone w trzech kolejnych latach. Pozostali mogli liczyć na łut szczęścia i pomyślne wyniki losowania.