Agnieszka Radwańska o godz. 1 w nocy we wtorek zagra o awans do półfinału wielkoszlemowego Australian Open, czyli powtórzenie swojego najlepszego wyniku w tym turnieju. Jej rywalką będzie Carla Suarez Navarro, którą polska tenisistka nazywa "hiszpańskim murem".

Agnieszka Radwańska o godz. 1 w nocy we wtorek zagra o awans do półfinału wielkoszlemowego Australian Open, czyli powtórzenie swojego najlepszego wyniku w tym turnieju. Jej rywalką będzie Carla Suarez Navarro, którą polska tenisistka nazywa "hiszpańskim murem".
Agnieszka Radwańska /PAP/EPA/MAST IRHAM /PAP/EPA

Zarówno rozstawiona z numerem czwartym Agnieszka Radwańska, jak i występująca z "10" Suarez Navarro w swoich meczach 1/8 finału były w dużych tarapatach. Krakowianka była o krok od pożegnania się z rywalizacją. W trzecim secie spotkania z 82. w rankingu WTA Anną-Leną Friedsam przegrywała już 2:5. Odrobienie strat i odniesienie zwycięstwa w dużym stopniu ułatwiły jej łapiące rywalkę skurcze, które znacząco utrudniały poruszanie się po korcie. Spotkanie trwało dwie godziny i 32 minuty.

Hiszpanka z kolei uporała się - także w trzech setach - z reprezentującą Australię Darią Gavrilovą 0:6, 6:3, 6:2. Zawodniczka z Półwyspu Iberyjskiego musiała walczyć nie tylko z przeciwniczką, ale i z bólem kolana.

Obie tenisistki były spokojne o to, że po wyczerpujących meczach 1/8 finału do wtorku wystarczająco wypoczną, a o sobie nawzajem wypowiadają się z respektem.

Wydaje mi się, że minęło trochę czasu odkąd grałyśmy ostatnio ze sobą. Carla to zawsze trudna rywalka. To trudna hiszpańska ściana jak ja to mówię. Gdy się z nią gra, to wszystko wraca na drugą stronę - opisywała Hiszpankę podopieczna Tomasza Wiktorowskiego.
Zajmująca 11. miejsce w światowym rankingu Suarez Navarro z kolei zwróciła uwagę, że Polka ostatnio ma dobrą passę. W niedzielę w Melbourne wygrała 12. mecz z rzędu. W tym sezonie pozostaje niepokonana. Aga wygrała ostatni turniej w tamtym sezonie, wygrała pierwszy turniej w tym sezonie... To na pewno będzie trudny mecz. Znam ją bardzo dobrze, ale też cieszę się z tego awansu do ćwierćfinału i nie chcę na tym poprzestać - zadeklarowała.

Dotychczas zawodniczki te zmierzyły się cztery raz i trzykrotnie lepsza była Radwańska. Cieszyła się ona ze zwycięstwa siedem lat temu w 1. rundzie turnieju WTA w Toronto, rok później w meczu Pucharu Federacji oraz w 2. rundzie US Open w 2012 roku. Ostatnia ich konfrontacja - w poprzednim sezonie w 1/8 finału w Miami - ułożyła się jednak po myśli Hiszpanki.

26-letnia Agnieszka Radwańska ma w dorobku 18 tytułów, w tym jesienny triumf w WTA Finals. Jej wtorkowa rywalka tylko jeden. Jak na razie krakowiance lepiej wiodło się także w Australian Open. W tej imprezie startuje po raz 10. z rzędu. Na ćwierćfinale zatrzymała się w latach 2008 i 2011-13. Dwa lata temu dotarła do półfinału, co jest jej najlepszym wynikiem w tych zawodach. Starsza o rok Hiszpanka po raz ósmy z rzędu startuje w Melbourne. W tej edycji powtórzyła swoje najlepsze osiągnięcie, które zanotowała w debiucie.

(mn)