Dżihadi John - terrorysta Państwa Islamskiego, który w Syrii ścinał zakładników prawdopodobnie nie żyje. Operację jego zabicia mieli przeprowadzić w Syrii Amerykanie. Zamachowiec miał zginąć w wyniku nalotu. Pentagon jest prawie pewien, że zabity to Dżihadi John.

Dżihadi John -  terrorysta Państwa Islamskiego, który w Syrii ścinał zakładników prawdopodobnie nie żyje. Operację jego zabicia mieli przeprowadzić w Syrii Amerykanie. Zamachowiec miał zginąć w wyniku nalotu. Pentagon jest prawie pewien, że zabity to Dżihadi John.
Jihadi John – terrorysta Państwa Islamskiego, który w Syrii ścinał zakładników prawdopodobnie nie żyje / ISLAMIC STATE VIDEO / HANDOUT /PAP/EPA

Wiadomo, że Dżihadi John był śledzony przez Amerykanów od środy. W czwartek zauważono, że opuszcza on budynek w miejscowości Raqqa w Syrii i zamierza wsiąść do samochodu. Trzy drony dokonały ataku na pojazd, w którym znajdowała się jeszcze jedna osoba. Użyto rakiet, które uderzyły bezpośrednio w ten samochód. 

Poszukiwany żywy lub martwy

Dżihadi John stoi za egzekucją co najmniej dwóch amerykańskich dziennikarzy i dwóch brytyjskich pracowników organizacji humanitarnych. Nagrania zabójstw zamieszczono w internecie. Sprawca mówił z wyraźnym brytyjskim akcentem. Inaczej, niż inni zachodni rekruci, Dżihadi John zdobył w organizacji wysoką pozycję. Zwykle rekruci z Zachodu pełnią funkcję szeregowych żołnierzy.

Jeden z byłych zakładników Dżihadi Johna- hiszpański dziennikarz Javier Espinosa, który był przetrzymywany przez IS w Syrii przez ponad 6 miesięcy określił go jako "krwiożerczego psychopatę". Espinosa mówił, że terrorysta z upodobaniem groził przetrzymywanym i dokładnie wyjaśniał w jaki sposób zostaną ścięci.

Według danych Pentagonu Dżihadi John to obywatel brytyjski figurujący w dokumentach Wielkiej Brytanii jako Mohamed Emwazi. Z zawodu jest programistą komputerowym. Urodził się w Kuwejcie w rodzinie emigrantów z Iraku. W 1993 roku wyemigrował z kraju razem z rodzicami.

W kwietniu tego roku dżihadyści z Państwa Islamskiego opublikowali w internecie nagranie przedstawiające egzekucję ok. 30 mężczyzn w Libii. Byli to etiopscy chrześcijanie. Zakładnicy byli przetrzymywani na wschodzie i południu Libii przez dwa sprzymierzone z Państwem Islamskim ugrupowania. Na trwającym 29 minut nagraniu zamaskowany mężczyzna z pistoletem w dłoni mówi, że chrześcijanie muszą przejść na islam lub zapłacić specjalny podatek, o którym jest mowa w Koranie.

Wideo przedstawia leżące na plaży ciała co najmniej 12 mężczyzn, ubranych w pomarańczowe kombinezony. Zakładnicy zostali ścięci. Na innym ujęciu pokazano zwłoki 16 mężczyzn zastrzelonych na pustyni na południu kraju. Państwo Islamskie twierdzi, że są to członkowie "wrogiego kościoła etiopskiego". Na początku tego roku dżihadyści rozpowszechnili podobne nagranie pokazujące ścięcie 21 osób, głównie egipskich chrześcijan, czyli Koptów, na plaży pod Trypolisem.