Ponad sto osób wylegitymowanych, 35 mandatów - tak zakończył się spacer zorganizowany w ramach Strajku Kobiet w Pruszkowie. Policja poinformowała, że zgromadzenie było nielegalne.

W piątek w Pruszkowie po godz. 18 w ramach Strajku Kobiet odbył się tzw. "spacer". Zgromadzenie przebiegało spokojnie. W pewnym momencie na ulicy Robotniczej funkcjonariusze podeszli do demonstrujących i zaczęli ich legitymować. Wystawili też mandaty.

Jak przekazała Komenda Stołeczna Policji, zgromadzenie było nielegalne. W związku z tym policjanci wylegitymowali ponad 100 osób, w tym 13 nieletnich. "Nałożono 35 mandatów karnych, a do sądu skierowanych zostanie 68 wniosków o ukaranie" - poinformowała na Twitterze stołeczna policja.

Wobec osób nieletnich skierowane będą wnioski do sądu rodzinnego. "Ponadto do sanepidu przekazane zostaną 103 notatki. Przypominamy o obowiązujących obostrzeniach dotyczących m.in. gromadzenia się" - napisała na Twitterze KSP.

Protesty w ramach Strajku Kobiet trwają w całym kraju od 22 października - od momentu wyroku Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji. TK orzekł, że przepis tzw. ustawy antyaborcyjnej z 1993 r. zezwalający na aborcję w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z konstytucją.