Reprezentanci Polski zajęli trzecie miejsce w konkursie drużynowym w skokach narciarskich w fińskim Lahti. Zwyciężyli Austriacy, którzy wyprzedzili Norwegów. Najlepiej w polskim zespole spisali się Adam Małysz i Kamil Stoch. Biało-czerwoni powtórzyli wynik z Willingen, gdzie również stanęli na najniższym stopniu podium.

Po skokach Tomasza Byrta - 112,5 m i Piotra Żyły - 118 m w pierwszej serii, Polska była na ósmej pozycji. Stoch, który uzyskał 127 metrów, wyprowadził nasz zespół na piątą pozycję, a Małysz na trzecią.

W serii finałowej Małysz i Stoch po raz kolejny musieli nadrabiać straty do czołówki, które powstały po skokach Byrta i Żyły. Młody zawodnik uzyskał 114 metrów, a Piotr Żyła 119,5 metra i podopieczni Łukasza Kruczka wypadli z pierwszej "3".

Fenomenalny skok w trzeciej kolejce zaprezentował Kamil Stoch. Skoczek z Zębu lądował na 127,5 metra i o dwa metry wyprzedził Richarda Freitaga. W walce o podium Niemcy nie zamierzali jednak tanio sprzedać skóry. W ostatniej serii Severin Freund zanotował 128,5 metra.

Nie zawiódł Adam Małysz. Najlepszy polski skoczek lądował na granicy 131,5 metra. 33-letni zawodnik, który ogłosił zakończenie sportowej kariery, uzyskał najlepszą łączną notę spośród wszystkich zawodników.

Biało-czerwoni na podium PŚ stanęli po raz czwarty w historii. Wcześniej - 9 grudnia 2001 roku w austriackim Villach (3. lokata), 21 marca 2009 roku w słoweńskiej Planicy (2.) oraz 29 stycznia 2011 w niemieckim Willingen (3.).

Jutro konkurs indywidualny.