"Formalnie nie ma limitu czasu, jaki ma PKW na liczenie głosów. Praktyka pokazuje, że 3-4 doby wystarczają" - mówi w rozmowie z dziennikarzem RMF FM Andrzej Kulig, konstytucjonalista. Tłumaczy też, w jakich sytuacjach możemy składać protesty wyborcze.

Marek Balawajder, RMF FM: Panie profesorze, kiedy powinniśmy zgłosić protest wyborczy, jeżeli mamy jakieś podejrzenia?

Andrzej Kulig, konstytucjonalista, Uniwersytet Jagielloński: Jest bardzo duża paleta okoliczności, które pozwalają nam na złożenie protestów wyborczych, np. gdy zachodzi podejrzenie popełnienia przestępstwa lub doszło do naruszenia przepisów kodeksu wyborczego.

Ile mamy czasu?

14 dni od dnia wyborów.

Po tych dwóch tygodniach już nie mamy szans?

Tak, po 14 dniach protest nie będzie rozpatrzony.

Gdzie składamy protest?

Do sądu okręgowego. Jeżeli dojdzie do przekonania, choćby sądząc po ilości i jakości protestów, że doszło do istotnych naruszeń, które wpłynęły na wynik wyborów to można bądź je unieważnić, bądź zarządzić przeprowadzenie określonych czynności.

Te określone czynności to?

Jest cała paleta możliwych środków - np. zarządzenie ponownego liczenia głosów, ewentualnie podziału mandatów.

Panie profesorze, zgłaszamy się, kiedy mamy podejrzenia czy kiedy słyszymy medialnie, że coś się wydarzyło?

To muszą być okoliczności, które sami stwierdziliśmy i potrafimy ich dowieść.

A w przypadku takich medialnych przekazów?

Przekazy medialne raczej będą służyły zebraniu sobie opinii przez komitety wyborcze. One także mogą złożyć protesty.

Protesty może składać osoba fizyczna i też komitet?

Tak, oczywiście. Protesty mogą składać także komitety wyborcze, a nawet przewodniczący komisji wyborczych.

Ile ma czasu sąd okręgowy na rozpatrzenie protestu?

Istnieje możliwość zaskarżenia orzeczenia sądu okręgowego do sądu apelacyjnego. Wtedy orzeczenie sądu apelacyjnego zapada w ciągu 30 dni. To jest już orzeczenie ostateczne.

Czy wybory mogą być unieważnione tylko w jednym okręgu, województwie czy w całej Polsce?

Orzekają sądy okręgowe, więc w zakresie ich właściwości mogą być rozważane kwestie ważności wyborów.

Ile może trwać liczenie głosów przez PKW? Czy tu jest jakiś limit czasu?

Formalnie nie ma limitu. Oczywiście jest problem związany z drugą turą głosowania w tych przypadkach, kiedy mamy do czynienia z wyborem wójtów, burmistrzów lub prezydentów miast. Praktyka pokazuje, że 3-4 doby wystarczają na policzenie głosów.

To, co się teraz dzieje to błąd PKW, błąd systemu czy błąd człowieka na którymś z poziomów?

Panie redaktorze, mnie się wydaje, że wybrano pewne narzędzie, które zawiodło. Można liczyć "na piechotę" - to na pewno jest dłuższe, bardziej pracochłonne, mozolne i wymagające zapewne większego sprawdzania niż w przypadku systemu informatycznego, ale jest też do pomyślenia.

Co się dzieje z kartami w tej chwili? Pan wie?

Karty są osobiście przechowywane i dopóki nie zostanie ostatecznie potwierdzona ważność wyborów są zachowywane. Tutaj można być spokojnym - one są bezpieczne.

One są w specjalnych workach, zalakowanych, opieczętowanych?

Tak, są zabezpieczone, zaplombowane i w przypadku, gdyby sąd okręgowy zapewnił ponowne liczenie głosów to można w każdej chwili to przeprowadzić.