Brytyjski kontrwywiad ostrzega przez libijskimi atakami odwetowymi w Wielkiej Brytanii. Władze monitorują rozmowy żyjących na Wyspach sympatyków pułkownika Kaddafiego.

W Wielkiej Brytanii mieszka wielu zamożnych Libijczyków. Niektórzy z nich utrzymują regularne kontakty z reżimem Kaddafiego. Według MI5, istnieje obawa, że mogą znaleźć się środki i chętni do przeprowadzenia ataków terrorystycznych. Tak stało się w 1988 roku po amerykańskich nalotach na Trypolis, kiedy to Brytyjczycy użyczyli Amerykanom swoich lotnisk. W wyniku eksplozji bomby na pokładzie Jumbo Jeta, lecącego z Londynu do Nowego Jorku zginęło wówczas 270 osób.

Gdziekolwiek jesteśmy, musimy walczyć - to treść opublikowanej rozmowy telefonicznej przechwyconej przez rządową bazę nasłuchową. Tymczasem wg informacji nadchodzących z Libii, siły rebelianckie zatrzymały osobę podejrzaną o zastrzelenie w Londynie brytyjskiej policjantki. Jej śmierć w 1984 roku doprowadziła do zerwania stosunków dyplomatycznych między Wielką Brytanią a Libią.