Wojska Muammara Kaddafiego od środy zabiły co najmniej 190 powstańców w walkach na zachodzie kraju - poinformował rzecznik libijskiego rządu Musa Ibrahim. Wciąż nie wyjaśniono okoliczności śmierci Abdela Fattaha Younisa. Ibrahim twierdzi, że odpowiedzialność ponosi Al-Kaida.

Z kolei według ministra w powstańczym rządzie Alego Tarhuniego, Younisa zabili ludzie z odłamu sił powstańczych, którzy mieli przetransportować go z linii frontu niedaleko Bregi do Bengazi na przesłuchanie. Jego ciało mieli porzucić pod murami miasta. Dowódca grupy został aresztowany i zeznał, że zabójstwa dokonali jego podwładni - powiedział Tarhuni.

Według wcześniejszych, niepotwierdzonych relacji Younis miał zostać aresztowany przed zabójstwem przez odłam sił powstańczych, który podejrzewał jego rodzinę o to, że podtrzymuje tajemnie relacje z Kaddafim.

Generał Younis był ministrem spraw wewnętrznych i bardzo ważnym politykiem w ekipie libijskiego dyktatora Muammara Kadafiego. Nazywano go nawet libijskim "Numerem 2".

22 lutego, po zmasakrowaniu ludności cywilnej przez wojska Kaddafiego, generał zrezygnował z piastowanych funkcji i wezwał armię do przyłączenia się do społecznego protestu i zareagowania na "uzasadnione żądania" ludu. Younis został dowódcą operacji wojskowych sił powstańczych.