Operator uszkodzonej w trzęsieniu ziemi elektrowni atomowej Fukushima, rozpoczął polewanie reaktorów nr 1 i nr 3 oraz przygotowuje się do wypompowania radioaktywnej wody z czterech częściowo zniszczonych reaktorów. Minister obrony Japonii Toshimi Kitazawa ocenił, że konieczna była zmiana wody morskiej na słodką.

Sól z wody morskiej mogła by zacząć osadzać się na prętach paliwowych w rdzeniu reaktora, utrudniając swobodny przepływ wody, a tym samym schładzanie rdzenia. Ten sam zabieg TEPCO zamierza przeprowadzić w reaktorze nr 2. Wszystkie trzy reaktory są polewane z większej niż dotychczas odległości ze względu na zwiększone promieniowanie.

W reaktorach nr 1 i nr 3 odkryto wcześniej silnie radioaktywną wodę. Woda znajduje się też w reaktorach 2 i 4, najprawdopodobniej jest również skażona. TEPCO ogłosiła, że zamierza usunąć wodę ze wszystkich czterech reaktorów, aby zmniejszyć ryzyko narażenia pracowników elektrowni na promieniowanie. Z opublikowanej analizy japońskiej agencji bezpieczeństwa atomowego (NISA) wynika, że woda z reaktora nr 1 zawiera osiem radioaktywnych substancji, m.in. wysoko radioaktywny cez 137.

Zdaniem Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA), potrzeba jeszcze wiele pracy, by technicy mogli zbadać i ewentualnie uszczelnić miejsca, w których doszło do wycieków. Jak ocenił rzecznik Denis Flory, priorytetową sprawą jest schłodzenie reaktorów, aby stworzyć im bezpieczne środowisko pracy, a do tego etapu "jeszcze daleko".

Tymczasem w wodzie morskiej w pobliżu uszkodzonej elektrowni stwierdzono obecność radioaktywnego jodu w ilości ponad 1250 razy większej niż dopuszczalna.