Po zaciętych walkach libijscy powstańcy - jaki sami twierdzą - zajęli część Trypolisu i rozpoczęli nad ranem oblężenie kompleksu budynków rządowych, gdzie prawdopodobnie przebywa Muammar Kaddafi. W starciach zginęły setki rebeliantów, do niewoli trafiło kilkudziesięciu żołnierzy z oddziałów wiernych libijskiemu dyktatorowi.

Godzina zero rozpoczęła się. Powstańcy w Trypolisie stanęli do walki - powiedział w nocy Abdel Hafiz Ghoga, wiceprzewodniczący powstańczej Narodowej Rady Tymczasowej w Bengazi.

Poinformował, że operacja w stolicy jest prowadzona w koordynacji sił powstańczych znajdujących się wewnątrz miasta i oddziałów powstańczych zbliżających się do stolicy od południa, zachodu i wschodu. Dodał, że jej rozpoczęcie poprzedziły ataki lotnictwa NATO na siły Kadafiego.

Najbliższe godziny będą decydujące. Wiele oddziałów rządowych i ich dowódców uciekło - powiedział Ghoga.

Dwie dzielnice pod kontrolą powstańców

Nad ranem powstańcy poinformowali, że kontrolują już dwie dzielnice: Tadżura i Souk al-Dżumaa. Walki toczą się m.in. o bazę lotniczą Mitaga oraz w pobliżu kompleksu budynków rządowych.

Katarska telewizja Al-Dżazira podała, powołując się na źródła powstańcze, że w walkach o dzielnicę Tadżura zginęło co najmniej 123 powstańców. Wielu zabitych jest także w innych częściach miasta. Dowództwo sił powstańczych poinformowało o wzięciu do niewoli kilkudziesięciu żołnierzy z oddziałów wiernych Kadafiemu.

Na wiadomość o wybuchu walk w Trypolisie euforia wybuchła w Bangazi, głównym bastionie powstańców.

"Szczury" i "zdrajcy" chcą ukraść libijską ropę

Podczas trwających walk libijska telewizja wyemitowała wystąpienie Kaddafiego, który pogratulował swym zwolennikom odparcia w Trypolisie ataku rebeliantów, których nazwał "szczurami" i "zdrajcami". W swoim oświadczeniu oskarżył także prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego, że chce "ukraść" libijską ropę.

Muammar Kaddafi podkreślił, że telewizja przekazuje jego posłanie na żywo. Na dowód tego, podał aktualną datę i godzinę. Na ekranach telewizorów nie było widać libijskiego przywódcy, a jedynie było słychać jego głos.

Dyktator oskarżył także rebeliantów, że dążą do zniszczenia narodu libijskiego.

Zacięta walka o instalacje naftowe w portowym mieście Brega

Brega ma ogromne znaczenie strategiczne; jest głównym portem naftowym Libii. Od kilkunastu dni powstańcy kontrolują zamieszkałe dzielnice miasta, choć oddziały Kaddafiego zaciekle walczą o utrzymanie instalacji naftowych w swoich rękach.

Rebelianci musieli się wczoraj wycofać z przemysłowej strefy miasta z powodu silnego ostrzału reżimowej artylerii.

Wg paryskich mediów były premier Francji Dominique de Villepin prowadzi tajne negocjacje z wysłannikami Muammara Kaddafiego w sprawie odejścia dyktatora. Amerykańskie media twierdzą, powołując się na służby wywiadowcze, że Kaddafi przygotowuje się wraz z rodziną do ucieczki - prawdopodobnie do Tunezji.