"Nie wykluczamy w żadnym razie użycia siły wobec Libii" - powiedział David Cameron. Premier Wielkiej Brytanii zapowiedział, że Londyn będzie współpracował z sojusznikami nad ustanowieniem strefy zakazu lotów nad Libią, by chronić jej mieszkańców przed atakami militarnymi Muammara Kadafiego.

Przemawiając w parlamencie Cameron wezwał Kadafiego do ustąpienia. Nie wolno nam tolerować tego reżimu, który stosuje siłę wobec własnych obywateli - skomentował premier. Wielka Brytania poinformowała wczoraj o zamrożeniu aktywów libijskiego przywódcy i uchyleniu jego immunitetu dyplomatycznego.

Brytyjskie samoloty wojskowe, które wleciały w libijską przestrzeń powietrzną, przeprowadziły w weekend operację ratowania około 300 cywilów z pustynnych miejscowości położonych na południe od Bengazi. Premier Cameron powiedział, że jedna z maszyn podczas drugiej misji została nieznacznie uszkodzona z broni lekkiej.

Społeczność międzynarodowa wprowadziła już szereg sankcji wobec reżimu libijskiego. UE zdecydowała o wprowadzeniu sankcji, które idą dalej niż sankcje ONZ. Obejmują embargo na sprzedaż broni, zamrożenie aktywów oraz restrykcje wizowe wobec Kadafiego i 25 osób z jego otoczenia. Mają wejść w życie w najbliższych dniach.

W Libii trwa od połowy lutego rewolta przeciwko reżimowi Kadafiego, który rządzi krajem od 42 lat.