Biskup Giovanni Innocenzo Martinelli potwierdził, że jeden z synów Muammara Kaddafiego, Saifa al-Araba, zginął podczas nalotów sił NATO na libijską stolicę. Włoska telewizja pokazała nagranie, na którym widać wikariusza Trypolisu i duchownych innych wyznań stojących przed dwiema trumnami okrytymi flagami.

Martinelli zaapelował do społeczności międzynarodowej, do NATO i ONZ o zaprzestanie bombardowań w Libii. Z całego serca proszę o rozejm - przez szacunek do bólu po śmierci syna. Nasilenie bombardowań zaostrzyło napięcia w sposób nieludzki. Trzeba uczynić cywilizowany gest, pokazać, że NATO nie jest jedynie barbarzyńskie- powiedział wikariusz, który od początku krytykował międzynarodową operację w Libii.

Włoski duchowny wyraził opinię, że do tej pory Kadafi chronił chrześcijan i katolików w Libii i "jako wielkiemu przyjacielowi" trzeba pomóc mu "odnaleźć drogę dialogu" ze wspólnotą międzynarodową.

69-letni biskup Martinelli mieszka w Libii od ponad 30 lat. Zarządza kościołem w Trypolisie, który ma status wikariatu apostolskiego, a nie diecezji.

O śmierci syna Kadafiego i trzech jego wnuków w następstwie nalotów NATO informowały dotychczas jedynie libijskie władze. NATO nie potwierdziło tych doniesień, a premier Wielkiej Brytanii David Cameron oświadczył, że celem operacji nie są żadne "konkretne osoby".